X

66 12 9
                                    

Zrezygnowany Yixing powoli odsunął się ode mnie i pozwolił odebrać szalejący w torebce telefon.

Połączenie przychodzące
Suzy

Obiecuję, że kiedyś ją uduszę. Zirytowana nacisnęłam na zielony przycisk na ekranie i już po chwili usłyszałam wesoły głos przyjaciółki.

- Hejka kochana! - wykrzyknęła - Jak tam? Co tam?

- Emm no wiesz, wszystko dobrze. - I co ja mam jej powiedzieć? Że właśnie przerwała mi w pocałunku z najprzystojniejszym chłopakiem w naszej szkole, jak nie na świecie?

- Można i tak albo po prostu powiedz, że jesteś teraz zajęta. - usłyszałam nagle głos chłopaka, a kiedy spojrzałam na jego uśmiechniętą twarz, puścił mi oczko.

Czy ja serio znowu wypowiedziałam swoje myśli na głos?! Czy ja już myśleć nie umiem? Matko rapmońska, jaki wstyd...
Burak: mode on

- No wiesz jestem teraz trochę zajęta.

- Aaa okej, już kumam. Przeszkadzam w randce? Dobra, to ja spadam. Trzymaj się stara i powodzenia. A no i koniecznie musimy się spotkać i mi wszyściutko opowiesz. Pa pa. - świergotliwy głos koleżanki jeszcze przez chwilę świdrował mi mózgownicę.

- To na czym my to skończyliśmy? - zapytał retorycznie Chińczyk, po czym pochylił się ponownie w moją stronę z zamiarem podjęcia kolejnej próby pocałowania mnie.

Jeszcze kawałeczek i będę najszczęśliwszym ziemniakiem na świecie.

Ale oczywiście nic nie mogło pójść dobrze, bo to piekielne urządzenie znowu się rozdzwoniło.

Szlag mnie zaraz trafi. To zdecydowanie nie jest mój dzień.

Połączenie przychodzące
Mama

No tak. Jej do kompletu też nie mogło zabraknąć. Ponownie wcisnęłam zieloną słuchawkę i usłyszałam po drugiej stronie, jakże subtelny wrzask.

- Gdzie ty do cholery jesteś?! Nie odbierasz, nie odpisujesz! Martwimy się z tatą o ciebie! - kocham ją, ale kontrolowanie mnie na każdym kroku na dłuższą metę nie przejdzie.

- Wiesz mamuś, dalej jestem na randce. - mówiąc to wywróciłam teatralnie oczami.

- Ojej, czy to oznacza, że ci przeszkadzam? - Momentalnie spuściła z tonu. Brawa dla pani w trzecim rzędzie. Zapraszamy po odbiór nagrody. - To baw się dobrze. Pa córciu. - uduszę i zakopię w ogródku.

- Tym razem mama? - zapytał chłopak.

Kiwnęłam twierdzająco głową i z lekką ironią w głosie skomentowałam co sądzę o ludziach, którzy zawsze dzwonią w nieodpowiednim momencie.

- No wiesz, martwi się o ciebie.

- Kiedy ja bym nie chiała, żeby traktowała mnie tak jakbym miała 5 lat...

- Zobaczysz kiedyś na pewno, będzie lepiej.

- Ale kiedy ona mi nie ufa i mówi, że prędzej po jej trupie niż zmieni swoje zachowanie w stosunku do mnie. - wyburczałam i oparłam głowę o jego klatkę piersiową z racji, że wciąż stał blisko mnie.

Nic nie mówiąc ponownie mnie objął i zamknął w uścisku ciepłych ramion.

- Chodź, odprowadzę cię do domu. - powiedział, wciąż trzymając mnie w objęciach.

Z niechęcią oderwałam się od niego i ruszyłam do przedpokoju. Lay zniknął na chwilę za drzwiami najbliższego pokoju i po chwili wrócił z bluzą.

- Trzymaj. Przecież nie wyjdziesz na dwór w środku października na krótkim rękawie.

- A ty to mogłeś? - odgryzłam mu się

- Ja to ja, a ty to ty. Nie gadaj, tylko zakładaj. - mówiąc to pogłaskał mnie kciukiem po prawym policzku.

Bez dalszych komentarzy ubrałam się i dołaczyłam do Yixinga, który czekał już za drzwiami.

Po kilku minutach moim zdaniem za krótkiego marszu dotarliśmy do mojego domu.

- Nie chcę żebyś sobie już szedł.

- I tak w poniedziałek widzimy się w szkole. - mówiąc to uśmiechnął się do mnie ciepło - A jak będziesz dzielna to dostaniesz małą nagrodę. - tym razem puścił mi oczko, uśmiechając się dwuznacznie.

- Mam się bać? - zapytałam, śmiejąc się

- To zależy jak na to spojrzysz. - kolejny dwuznaczny uśmieszek

Czemu czuję się jakbym miała trzy lata i za, to że znowu nie wyrzucę kota sąsiadów przez okno, dostanę cukierka?
Tak, byłam ciężkim dzieckiem.

- Pożyjemy zobaczymy. Przede wszystkim dziękuję Ci za dzisiaj, świetnie się bawiłam. - mówiąc to przysunęłam się do niego i delikatnie przytuliłam.

- W to nie wątpię. Zabawa była przednia. - ta wypowiedź aż ociekała sarkazmem - Ale gdyby pominąć co niektóre incydenty, to było naprawdę bardzo miło. - po tych słowach zmniejszył dzielącą nas odległość do zera i nareszcie mnie pocałował.

°°°°°°°°°°
Hejka naklejka!

Chciałam dodać rozdział szybciej, ale znowu wyszła beznadziejnie długa przerwa między nimi... Tym razem krócej, ale systematycznie postaram się wydłużać moje wypociny ^^"

Mamy nową okładkę, za którą jeszcze raz dziękuję SUGErujesz. Jest prześliczna 💕

 Jest prześliczna 💕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Suuugarrr

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 12, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jednorożec Szczęścia | Lay [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz