#6

38 0 0
                                    

-po co to zrobiłaś Natalii ?!?! (Andżi ujeła to pięknie w tym zdaniu nie to co ja w myślach)
dziewczyna zaczeła się bronić, że to nie ona, że ktoś ją popchnął i niechcący nas popchnęła, lecz ja widziałam w jej oczach, że kłamie (?)

Andżi chciała coś powiedzieć, jednakże wyprzedziłam ją mówiąc po prostu nie ma sprawy.
A mówiąc to wolałam nie patrzeć na Anżi. Natalii odeszła ze swoją świtą i w tym samym czasie podpływałyśmy do brzegu.

Kiedy wyszłyśmy Różowowłosa popatrzyła na mnie z wyrzutem. Odpowiedziałam, że wszyscy się na nas gapią, a ja tego nie lubię. Stres związany z wzrokiem innych na mnie zamyka mi buzię. Dodatkowo możemy się zemścić. (w między czasie położyłyśmy się na kocu by ochłonąć i przy okazji wyschnąć.)

Zaciekawiona spytała : -jak?
W mojej głowie rodziło się wiele strasznych pomysłów. Lecz jednak to było tylko zwykłe popchnięcie do wody, a nie wyjawienie sekretu czy zdrada przyjaźni. Ale nie możemy tego zlekceważyć, ponieważ będzie nam to wypominać i może nami pomiatać. W sumie wepchnięcie jej do wody to słaby pomysł zemsty. Za nudny. Wydaje mi się, że będzie uważać. W ogóle my jesteśmy sprytniejsze i mamy lepsze pomysły. Tylko problem z tym że nie wiem jaki. Ale dobra za dużo rozmyślania. Powiem jej jakieś pomysły
-tak więc my możemy .... (i kurde nadal nic dobra mam)
My możemy doprawić jej jedzenie
-jest problem ponieważ po 1 nie weźmie od nas jedzenia
Po 2 nie mamy jedzenia by to doprawić ewentualnie stołówce, ale ciężko skoro sami odbieramy, każdy swoją porcje. Tak dla przypomnienia Ci to mówię
A po 3 czym chcesz to doprawić ?!
Dajesz inny pomysł
- no to (taaa wspomniałam o kreatywności ) załatwić coś strasznego np czerwone mrówki proszek swedzacy czy coś
-kiepsko z tym będzie bo nie wiem u kogo
Nadal byśmy wymieniały na przemian pomysły gdyby nie to, że chłopacy do nas podeszli A nikt nie może wiedzieć o zemście. A tak poza tym długo im zajęło dojście do nas. Patrząc na to, że już dłuższą chwilę rozmawiałyśmy między sobą, a przedtem z Natalii. Nie no naprawdę byli by SUPER ratownikami, gdyby któraś z nas nie umiała pływać.
Kiedy przeprowadzałam swój monolog wewnętrzny chłopacy doszli do nas, a ja tego nie zarejestrowałam i myślałam nadal. Aż ocuciło mnie krzyk do ucha Ziemia do Anabel!
-Tak? Co jest? Co się stało? I auć moje ucho. (mówię zaskoczona )
-O! W końcu się ogarnęłaś, to opowiedz o czym tak długo myslalaś
-(bez namysłu odpowiedziałam ) o waszym wolnym zapłonie i ogarnięcia się. I o tym, że bylibyście dupnymi ratownikami.
-A niby czemu tak sądzisz ?!(odparli chórem)
-No bo minęło trochę czasu zanim ruszyliście do nas dupki i gdyby nie to, że umiemy pływać to byśmy mogły się utopić.
-Wcale że nie (znowu chór?)
(teraz wyłonił się blond włosy chłopak spośród tłumu)po co mieliśmy was ratować i płynąć skoro zauważyliśmy, że umiecie pływać? Bo gdybyście nie umiały to byśmy skoczyli
-Yyhm
-No tak
-No dobra niech Ci będzie.
-------
Koniec rozdziału, ale ten gif *-*

 -------Koniec rozdziału, ale ten gif *-*

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 24, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Anabel(zawieszone)Where stories live. Discover now