Shooting Star

456 42 106
                                    


Ten fanfik dedykuję mojej znajomej.

Naku to dla Ciebie ♥

___________


Czyste powietrze, kojąca cisza, urzekające niebo rozświetlone milionami gwiazd i krystalicznie czysta woda w pobliskim jeziorze wszystko to mimo swojego piękna przestawało mieć znaczenie bo liczyła się dla mnie tylko ta jedna osoba.

-Pięknie tu prawda?-Usłyszałam głos ukochanego wśród szumu drzew.

Byłam tylko ja , on i dzielące nas milimetry, które stopniowo zanikały.

___

Uchyliłam delikatnie powieki i kilkakrotnie zamrugałam. Przekręciłam się z lewego boku na prawy i wtuliłam ponownie głowę w poduszkę. Nie mogłam temu zaradzić ale mimowolnie uśmiechnęłam się lekko w bawełnianą poszewkę na wspomnienie snu, z którego właśnie się wybudziłam.

Chciałabym móc spędzić z nim więcej czasu.. -Pomyślałam i powolnym ruchem zrzuciłam z siebie otulającą mnie całą noc kraciastą kołdrę. Stanęłam na równe nogi i odsłoniłam zasłony a pokój wypełniło dzienne światło. Spojrzałam na zegar nad drzwiami pokoju, wskazywał równą ósmą. W sumie nie musiałam się spieszyć z tym wstawaniem. Dziś jest pierwszy dzień wakacji, mogłam spokojnie pospać sobie do dziesiątej albo i nawet dwunastej, chociaż nie czuje się zmęczona więc więcej z dnia dla mnie. Chwyciłam ręcznik zawieszony na suszarce i podążyłam w stronę łazienki.

*

Po porannym prysznicu zdecydowałam się zjeść płatki z mlekiem gdyż wybór artykułów spożywczych nie był zanadto obszerny co mi przypomniało, że powinnam iść na zakupy.

Chwyciłam tekturowe pudełko i wsypałam musli do małej, białej, porcelanowej miseczki. Chciałam zalać je mlekiem ale czynność przerwał mi dzwonek mojego smatphona. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Yoosung Kim (kotek)

-Dzień dobry moja mała księżniczko, tu twoje słodkie ciasteczko Yoosung, nie obudziłem Cię prawda?.- Rozbrzmiał melodyjny głos chłopaka.

-Witaj, wstałam może dwadzieścia minut temu więc na twoje szczęście przeżyjesz.

-Jak miło- Zaśmiał się delikatnie. Boże mam wrażenie, że jak on się śmieje to gdzieś na świecie rodzi się jednorożec.

-Śniłeś mi się dzisiaj przystojniaku.- Przytoczyłam, próbując brzmieć przy tym ponętnie.

-Och.. naprawdę?-Westchnął lekko zaskoczony.- A-a co robiłem? Z-znaczy chciałem powiedzieć, że też mi się śniłaś, właśnie!-Jak on szybko się peszy.

-Tak a co robiłam?- Złośliwie powtórzyłam jego wyminięte pytanie.

-Umm ty byłaś.. byłaś przy mnie.

-I co tak po postu byłam i nic nie robiłam?

-Niee! robiłaś coś.. c-co było naprawdę super i ja.. ty... - odchrząknął- Czy ty jadłaś już może śniadanie?

Nie dałam rady powstrzymać rozbawienia więc zachichotałam. To jego zakłopotanie było zarazem zabawne jak i mega urocze. -Właśnie je sobie robię a tak wracając do tematu..

-Uhh..

-Śniło mi się, że pojechaliśmy razem na wakacje w góry, gdzie było takie duże jezioro i drewniany domek z pomostem..

Rozmarzyłam się wracając wspomnieniami w miejsce z krainy snów. Gdyby tylko istniało takie miejsce i mogłabym tam pojechać razem z nim i te gwiazdy..

Shooting Star ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz