Lekcje minęły spokojnie. Mike był nieobecny, więc jego kumple nie byli zbytnio zainteresowani moją osobą. Było mi to na rękę. Nie jestem jakimś masochistą więc nawet się z tego cieszyłem. Tylko Christian nie dawał mi spokoju. Cały czas czegoś ode mnie chciał. Żebym z nim poszedł do biblioteki wypożyczyć książkę. Żebym poznał jego przyjaciół. Nie chciał się ode mnie odczepić. Było to w jakiś sposób miłe, ale niestety nie zamieżam się zaprzyjaźniać. Powód? Zbyt szybko przywiązuję się do ludzi, którzy potem mnie ranią. Ostatnia lekcja, matematyka z "panną" Greengrass. "Panna" Greengrass to farbowana bląd Barbie po pięćdziesiątce . Ubiera się jak prostytutka i tak też się zachowuje. Maży jej się romans jak z tureckiego serialu więc na każdej lekcji obmacuje uczniów. Nikt nic nie mówi, bo całej klasie zależy na zdaniu i dopuszczeniu do matury. A wiadoma, "panna" Greengrass mogłaby się obrazić i zatrzymać całą klasę. Na dzisiejszej lekcji metal Tobias musiał znosić jej zaloty. To jego pierwszy dzień w szkole, bo nie było go na rozpoczęciu. Z tego co mówią był na jakimś festiwalu i dopiero dzisiej nadawał się do użytku Co do nauczycielki.... Żucała się jak dzika kuna w agreście próbując go uwieść. To jest obrzydliwe, ale ma swoje plusy. Ponieważ ten pechowiec siedzi po przeciwnej stronie sali, tutaj mamy spokój. Wystarczy ignorować jej zaloty i można robić właściwie wszystko. W związku z tym wyciągnąłem szkicownik i zacząłem rysować. Nie wiem jeszcze co to będzie.Gdy zadzwonił dzwonek spojrzałem na swoje dzieło. Harley Quinn. Jej mina oddaje to co czuję patrząc na naszą nauczycielkę..
"-Wow, to jest świetne! Masz talent Alec!"
Kurwa, znowu on. Czy on nie może się wreszcie ode mnie odwalić? Jest upierdliwy. Nie chcę się zaprzyjaźniać, chyba daję wystarczające sygnały!
"-To nic takiego."
Westchnąłem cierpiętniczo i spakowałem swoje rzeczy do plecaka. To koniec lekcji więc zszedłem na dół do swojej szafki. Otworzyłem ją kluczykiem. Wyciągnąłem szkicownik, słuchawki i telefon. Planowałem zaszyć się w parku i spokojnie rysować, ale nieeeee..... Jaśnie pan Christian miał inne plany! Chciał, żebym go odwiedził. Powiedziałem, że się zastanowię, po czym wyszedłem że szkoły. Założyłem słuchawki i mimo jego nieustannej gadaniny skupiłem się na muzyce. Włączyłem utwory losowo, więc dopiero po kilku sekundach zorientowałem się że słucham Gone Forever Three Days Grace. Mam ostatnio na nich fazę. Kiedy docierają do mnie słowa piosenki automatycznie wracają wspomnienia o Arthurze.
(Tekst piosenki)
Don't know what's going on
Don't know what went wrong
Feels like a hundred years I
Still can't believe you're gone
So I'll stay up all night
With these bloodshot eyes
While these walls surround me with the story of our lifeI feel so much better
Now that you're gone forever
I tell myself that I don't miss you at all
I'm not lying, denying that I feel so much better now
That you're gone foreverNow things are coming clear
And I don't need you here
And in this world around me
I'm glad you disappeared
So I'll stay out all night
Get drunk and fuckin' fight
Until the morning comes I'll
Forget about our lifeI feel so much better
Now that you're gone forever
I tell myself that I don't miss you at all
I'm not lying, denying that I feel so much better now
That you're gone foreverFirst time you screamed at me
I should have made you leave
I should have known it could be so much better
I hope you're missing me
I hope I've made you see
That I'm gone foreverAnd now it's coming clear
That I don't need you here
And in this world around me
I'm glad you disappearedI feel so much better
Now that you're gone forever
I tell myself that I don't miss you at all
I'm not lying, denying that I feel so much better now
That you're gone forever
And now you're gone forever
And now you're gone forever(Tłumaczenie)
Nie wiem co się dzieje
Nie wiem co poszło źle
Czuję, jakby minęło sto lat, ja
Wciąż nie mogę uwierzyć, że odszedłeś
Więc nie będę spał tej nocy
Z tymi przekrwionymi oczami
Podczas gdy te ściany otaczają mnie historią naszego życiaCzuję się o wiele lepiej
Teraz, kiedy odszedłeś na zawsze
Wmawiam sobie, że wcale za tobą nie tęsknię
Nie kłamię, nie wypieram się, że czuję się o wiele lepiej teraz
Kiedy odszedłeś na zawszeTeraz wszystko* staje się jasne
I nie potrzebuję ciebie tutaj
I w tym świecie dookoła mnie
Cieszę się, że odszedłeś
Więc wyjdę gdzieś na całą noc
Upiję się i pobiję
Zanim nadejdzie ranek
Zapomnę o naszym życiuCzuję się o wiele lepiej
Teraz, kiedy odszedłeś na zawsze
Wmawiam sobie, że wcale za tobą nie tęsknię
Nie kłamię, nie wypieram się, że czuję się o wiele lepiej teraz
Kiedy odszedłeś na zawszePierwszy raz kiedy krzyknąłeś na mnie
Powinienem był cię zostawić
Powinienem był wiedzieć, że tak byłoby o wiele lepiej
Mam nadzieje, że brakuje ci mnie
Mam nadzieję, że pozwoliłem ci dostrzec,
Że odszedłem na zawszeI teraz staje się jasne,
Że nie potrzebuję ciebie tutaj
I w tym świecie dookoła mnie
Cieszę się, że odszedłeśCzuję się o wiele lepiej
Teraz, kiedy odszedłeś na zawsze
Wmawiam sobie, że wcale za tobą nie tęsknię
Nie kłamię, nie wypieram się, że czuję się o wiele lepiej teraz
Kiedy odszedłeś na zawszeI teraz odszedłeś na zawsze
I teraz odszedłeś na zawsze*Tak, naprawdę cieszę się że odszedł. Na zawsze. Już nigdy nie chcę na niego patrzeć.
"-To jak?"
Dopiero kiedy Chris zadał mi pytanie przypomniałem sobie o jego obecności.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi, więc wydałem z siebie mruknięcie przypominające coś pomiędzy "tak" i "co ty pierdolisz?". On chyba zrozumiał to pierwsze...
Jak się później zorientowałem szliśmy do jego domu. Na co ja się kurwa zgodziłem? Podeszliśmy pod drzwi a Chris nacisnął na klamkę. Kiedy je otworzył oniemiałem....^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
*Zmieniłam na rodzaj męski bo bardziej pasowałoPolsat ze mnie, wiem. Jak myślicie kogo zobaczył Alec? No, to się okaże. Mam ogłoszenie. Rozdziały będą krótsze ale będę je wystawiała trochę częściej, o ile dam radę. Przepraszam born_for_bands że nie zrobiłam nominacji, ale nie mogę się jakoś za to zabrać. W tym rozdziale jest 1050 słów. Także ciao i do zobaczenia.
•
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.O shit. Wstawiam to o 1:07. Jestem nienormalna... Dobranoc/ miłego dnia. Nie wiem kiedy to czytacie. Poroniłam pewnie masę błędów, w razie co to piszcie. Ja idę spać.
CZYTASZ
Pomóż mi....
Teen FictionAlec od zawsze wiedział że jest inny. Nigdy nie umiał się zaprzyjaźniać, nie lubił ludzi, bał się większej ich ilości, wstydził się powiedzieć coś głośniej niż szeptem. Z powodu prześladowań często zmieniał szkoły przez co był bardzo samotny. Matka...