Szczęście

148 32 9
                                    


Byli ze sobą od prawie sześciu miesięcy. Kochali się naprawdę, mimo że mieli dopiero po 16 lat. Poznali się przez przypadek i zakochali się. Nikt się tego tak naprawdę nie spodziewał. Tym bardziej żadne z nich. Ale tak się stało. I byli ze sobą szczęśliwy, jak nigdy wcześniej. Nie widzieli świata poza sobą. Jednak do tej pory się jeszcze nie spotkali. Ich miłość powstała przez Internet. Trudno w to uwierzyć, ale właśnie tak było. Nie przeszkadzało im to, chociaż czasami było naprawdę trudno. Obydwoje nie mieli jakoś bardzo łatwego życia. Ona od początku gimnazjum wiele przeszła. On także dosyć dużo. Ale gdy się poznali to każde wyciągnęło tego drugiego z dołka. A dzisiaj miał nadejść moment ich pierwszego spotkania od prawie pół roku. Oczywiście często rozmawiali przez telefon i przez kamerkę. Wiedzieli o sobie wszystko. I w końcu mieli doczekać się spotkania.

***

Ona bardzo się niecierpliwiła. Chodziła po całym domu, wciąż nie mogąc uwierzyć w to, że zaraz ma go naprawdę zobaczyć. Nie wierzyła w to wszystko co się działo. Wydawało jej się, że jest w jakimś chorym śnie i zaraz się obudzi. Nie była po prostu w stanie uwierzyć w to, że zaraz go zobaczy, że będzie mogła go w końcu przytulić, a pragnęła tego od bardzo dawna.

***

Usłyszała samochód podjeżdżający pod dom. Stanęła w miejscu nie wiedząc co robić. Policzyła do dziesięciu próbując się uspokoić, wdychając i wydychając jednocześnie powietrze. Nie wiedziała co ma robić. Bała się swojej reakcji, a także jego reakcji. Wyjrzała przez okno, które wychodziło tak, że można było zobaczyć co dzieję się przed domem. Zobaczyła go i jego siostrę, gdy wysiadali z auta. Zaczęła się jeszcze bardziej denerwować. Nie wiedziała co zrobić. Nie była w stanie się ruszyć, aby otworzyć im drzwi, gdy zabrzmiał dzwonek w całym domu. Poprosiła mamę, żeby to ona otworzyła. Zaprosiła ich do środka. Weszli trochę niepewnie. Zobaczyła go, gdy przekroczył próg i od razu się uśmiechnęła. On także zareagował uśmiechem na jej widok. Szybko podbiegła do niego i rzuciła się na niego, zaczynając płakać ze szczęścia. Ciągle nie mogła w to uwierzyć. Przytulała go właśnie teraz i to w rzeczywistości, a nie we śnie. To było tak bardzo nierealne. Objął ją mocno ramionami, żeby była jeszcze bliżej niego. Obydwoje zaczęli płakać z tego szczęścia.

- Kocham się, skarbie – usłyszała jego szept przy uchu.

- Ja Ciebie też – odszepnęła.

Szczęście [one-shote]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz