Bad Girl

1

Wstałam, wziełam szybki prysznic i ubrałam dużą
bluzę i czarne rurki, włosy związałam w kitkę. Tak naprawde to niemam rodziców i wychowuje mnie wujek Ben on też należy do gangu. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie tosty i je zjadłam. Poszłam do garażu i wziełam mój motocykl. Pojechałam do szkoły i poszłam do klasy gdzie się zaczynała chemia.
Do klasy przyszedł nowy chłopak.
Dzień dobry to nasz nowy uczeń Lucas-  powiedziała z zachwytem pani od chemi.
-Hej moge się dosiąść- pyta się dziewczyny.
-Jak chcesz -odpowiada na pytanie.
-Okej -powiedział z zachwytem Lucas.
Skończyła się lekcja chemi, teraz najgorsza lekcja na świevie matematyka.
Lucas znowu siedział ze mną. Po lekcjach dostałam sms o wyścigu w piątek. Napewno się znawie.
Cztery dni później:

-Wujku zaraz jadę na wyścig.
Napisz sms do Ash i Willa, żeby mnie zawieźli.- powiedziała. Po 10 minutach przyjechali. Pojechaliśmy i już po 5 minutach byliśmy na miejscu, naszykowałam się i wsiadam do samochodu.

-Za trzy- samochody się przygotowywali.

- Za dwa- Samochody trąbią.

- START - ruszyli.

Emily wyprzedza trzy samochody.
- zaraz meta, wygram to, wygram!- wierzyła w siebie.
-Wygrałam,wygrałam to - ucieszona wysiadła z samochodu i pobiegła do Willa i Asha.
- Emily mamy ci coś do powiedzenia- odpowiedział z zamyśleniem.
-Co, co jest, co się dzieje?-zamartwiona.
-Gang Cienia porwał Bena.- musiał to powiedzieć ale nie chciał.
-Cccooo, trzeba go uratować. - zamartwiona dała z liścia Willowi.
-Ała - troche bolało.
-Przepraszam, ale gdzie oni mają baze?!!?-czeka na odpowiedź od Willa.
-Will mów- jest zdyszona.
-W Tokyo- odpowiedział.
-Jedziemy tam- Musiała już jechać.
-Jutro rano, bo nic nie mamy naszykowane.- powiedział Ash.
-okej zwołaj wszystkich- jedziemy już do domu.

Rano:
-Już jestem naszykowana, jedziemy?-marnie się uśmiechneła i pojechała.

***
Czekam na komentarze.
Jak wam się podoba rozdział.
Jak myślicie co się stanie z Benem?