Zwyczajny dzień. Brązowo włosa dziewczyna obudziła się około 5 rano. Wiedziała, że dzisiaj czeka ją nowy etap w jej życiu. Po siedmiu latach pobytu w Irlandii Ariana Lewandowska miała wrócić do Polski. Zerwała się na równe nogi i zaczęła krążyć jak sęp wokół walizki którą spakowała wieczorem. Nastolatka chciała wierzyć że nawet po tak długiej nieobecności jej kuzyn Robert przyjmie ją z otwartymi ramionami. Mimo swoich obaw poszła na dół żeby przygotować sobie śniadanie. Po zjedzeniu Aria poszła do łazienki żeby troche się ogarnąć. Po wykonaniu porannej rutyny dziewczyna wzięła wszystko co miała i pojechała taksówką na lotnisko. Po godzinnej odprawie Ariana siedziała w samolocie i leciała do Polski na spotkanie z kuzynem i resztą rodziny. Była strasznie zestresowana obawiała się reakcji ciotki czy wujka. Chciała już być w rodzinie. Po śmierci rodziców nie miała nikogo bliskiego. Kiedy tak myślała o rodzicach zasnęła. Obudziła ją kobieta z siedzenia obok-Jesteśmy już w Warszawie-szepnęła. Niebieskooka popatrzyła i skinęła głową. -To teraz kochana szykuj się na spotkanie po latach-powiedziała sobie w myślach. Kiedy w końcu opuściła samolot i weszła do hali przylotów w oddali zobaczyła Roberta- Robert!!!-krzyknęła i zaczęła biec w jego stronę. Dwudziestoośmio latek odwrócił się i zauważył swoją małą kuzyneczkę stanął z otwartymi ramionami a kiedy dziewczyna podbiegła do niego podniósł ją i okręcił się z nią wokół własnej osi i po chwili dodał-Witaj w domu Aria-.
Kochani. Przepraszam że tak krótko. Mam nadzieję na pozytywną opinię.
Aria
CZYTASZ
Aria Lewandowska
FanfictionJestem Ariana Lewandowska. Pewnie to nazwisko się wam z kimś kojarzy? Bingo. Jestem kuzynką sławnego Lewego. Ta historia będzie o mnie jako szarej myszcze która pozna całą reprezentację. I zakocha się z wzajemnością w Kapustce.