- Dzień dobry Pani Marshall - wita się ze mną asystentka.
- Marshall u siebie?
- Tak, ale nie wchodziłabym tam. To znaczy... chyba lepiej jak uprzedzę, że pani przyszła. - Dostrzegam jej zmieszanie i już wszystko wiem.
- Nonsens. Jeżeli on robi, to o czym myślę, to ma poważne kłopoty - ignoruję jej błagalne spojrzenie i bez pukania wchodzę do środka.
Moim oczom ukazuje się brunet pieprzący jakąś lalunie. Czekam cierpliwie, aż mnie dostrzeże.
- Mówił... Mamo, co ty tu... ? Cholera! - Spycha półnagą dziewczynę ze swoich kolan, po czym zaczyna się poprawiać.
- Masz minutę, żeby pozbyć się tej zdziry z gabinetu - cedzę przez zęby.
- Kto pani dał prawo tak do mnie mówić?- Niewysoka brunetka poprawia swoje wyzywające ubrania i patrzy się wprost na mnie.
- Kim ona jest? - Pytam syna, ale ten milczy. Boże, nawet nie zna jej imienia. Dobrze, że Grant tego nie widzi.
- Katy - przedstawia się w końcu sama.
- Aha. Ty jej to powiesz, czy ja? - Pytam syna, który już doprowadził się do porządku.
- Mamo - słyszę nutę rozdrażnienia w jego głosie.
- A więc dobrze, Katy. Powiem to tylko raz i radzę ci mnie dobrze wysłuchać. To jest gabinet, a nie burdel. Jeżeli chcesz się zabawiać w dziwkę, to pomyliłaś adresy.- Widzę, jak Ian chce coś powiedzieć.- Milcz - zwracam się do niego.
- Nie jestem dziwką - burzy się brunetka.
- Och doprawdy? A jaka normalna dziewczyna idzie z nieznajomym do jego biura i daje się posuwać?
- To... to nie tak.
- Masz minutę na opuszczenie tego miejsca i gwarantuję ci, że nigdy już tutaj nie wejdziesz.
Brunetka zbiera swoje rzeczy, zadziera wysoko podbródek i wychodzi ignorując moją osobę. Czekam aż zamkną się za nią drzwi i wbijam wzrok w mojego synalka.
- Daruj sobie. Mam dwadzieścia sześć lat i mogę robić co chcę - odpowiada mi zuchwale.
- Tak, ale poza tym biurem. Tam możesz się kurwić ile wlezie, ale tak, żeby nikt tego nie widział.
- Rany, mamo. Co cię ugryzło?
- Mnie co ugryzło? A to dobre sobie. Masz - rzucam mu gazetę na biurko- czytaj.
Ian bierze przyniesiony przeze mnie brukowiec i przewraca kartki, a kiedy widzi artykuł, klnie pod nosem.
- Zadowolony? Musiałam schować przed ojcem gazetę, inaczej wyleciałbyś stąd z hukiem.
- To nie moja wina, że przyłapali ją półnagą, jak wychodziła ode mnie z hotelowego pokoju.
- Masz miesiąc. Miesiąc na skończenie z tymi swoimi tanimi romansami i znalezienie sobie dziewczyny. Nie pozwolę, żebyś szargał opinię naszej rodziny. Przez ciebie straciliśmy ostatni kontrakt, bo przespałeś się z córką naszego klienta.
- Ale to nie tak. Sama chciała - broni się.
- Wiecznie to słyszę. - Wymachuję dłońmi. - Ja nie żartuję Ianie. Albo zmądrzejesz, albo twój brat przejmie twoje stanowisko.
- Nie możecie tego zrobić!- Piekli się.- Ojciec oddał stery firmy mnie.
- Tymczasowo. A póki co, nie sprawdzasz się.
- Mamo - zaczyna do mnie warczeć.
- Rozmowa skończona. Radzę ci się zastanowić, bo już mam dosyć krycia twojego cholernego tyłka. To był ostatni raz i o ten raz za dużo.
Wychodzę mimo iż Ian mnie woła. W ogóle nie wrodził się w ojca. Ma tyle lat, a w głowie mu tylko panienki na jedną noc. Wzdycham i patrzę się na siedzącą za biurkiem Sam. Stara się na mnie nie patrzeć i jest mi jej naprawdę żal, że musi wysłuchiwać tego, co ten osioł wyprawia za drzwiami.
- Sam jadłaś już lunch? - Blondynka poprawia swoje okulary na nosie i patrzy na mnie zdziwiona.
- Jeszcze nie, nie miałam czasu.
- W takim razie idziesz ze mną, ja też jeszcze nie jadłam.
- Ale Ian, to znaczy pan Marshall...
- Skoro wie jak pieprzyć łatwe panienki, to z pewnością jedzenie też potrafi sobie zamówić.
- Ale ...
- Idziemy, ale już moja droga.
Czekam aż Samanta weźmie torebkę i razem wychodzimy z tej jaskini grzechu.
*****************************
Witam w kontynuacji " Więzów małżeńskich", jednak tym razem sprawa tyczy się ich syna. Co o nim myślicie? I jak wam się podoba Abby w roli mamusi? Co zrobi Ian?
W mediach nasz bohater ;)
CZYTASZ
Więzy miłości
RomanceCzy syn podzieli losy ojca? Czy przytrafi mu się podoba historia miłosna? A może nie wierzy w miłość tylko w przygodny na jedną noc? Dowiesz się tego, czytając drugą część opowiadającą o losach syna Abby i Granta. Sceny dla doroslych🔞🔴