°stay°

724 89 15
                                    

dedykowany ItsSideEffect

Rozprostował nogi na całej długości tylnego siedzenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozprostował nogi na całej długości tylnego siedzenia. Uśmiechnął się, gdy usłyszał jak młodszy podśpiewuje pod nosem cicho puszczone w radiu piosenki. Spokój panujący w samochodzie nie wskazywał na to, że chwilę temu kłócili się o to, kto będzie prowadził. 

Nie była to jedna z tych błahych kłótni, ponieważ młody wiedział, że starszy jest zmęczony ciągłym prowadzeniem przez pare godzin, a skoro wycieczka była po części jego pomysłem, on też powinien przejąć na siebie część obowiązków. Decydującym argumentem było to, że o wiele bardziej przyda mu się żywy, niż martwy, bo "zasnął za kierownicą".

- Jeśli chcesz śpiewać, to podkręć to trochę. Nie ugryzę cię, Jimin.

Młodszy zastygł na chwilę w miejscu, żeby potem lekko się uśmiechnąć i podgłosić radio, któremu po chwili towarzyszył głos starszego.

- Myślałem, że miałeś spać.

Park spojrzał na Yoongiego w lusterku. Coś go hipnotyzowało w zrelaksowanej posturze chłopaka. W jego zamkniętych oczach, których rzęsy miękkim cieniem okalały jego blade policzki. Zawsze rozczulał go widok na wpół śpiącego Mina, starającego się nadążyć za piosenką.

- I tak za dwie minuty odlecisz -  westchnął Park i wrócił do kierowania.

Słysząc słowa młodszego Yoongi uśmiechnął się pod nosem. Ręką zasłonił sobie oczy, aby drażniące je słońce nie przeszkadzało mu podczas snu. Ziewnął, rejestrując cichy dźwięk przełączania stacji. Mimo widocznego zmęczenia nie chciał iść spać; bał się, że może młodszemu stanie się coś podczas jazdy, może sam uśnie, a może jakiś nierozważny kierowca uderzy w nich, kiedy starszy będzie spał?

Otworzył oczy widząc przed sobą ciemność. Nie chciał by cokolwiek stało się maluchowi. Nigdy nie mówił tego ani jemu, ani nie przyznawał tego przed samym sobą, ale zależy mu na nim.

Westchnął, przekręcając się na bok, tym samym zwalając butelkę z wodą z siedzenia. Zaklął pod nosem chowając twarz w zagięciu łokcia.

- Hyung, nie ładnie jest tak przeklinać. - przedrzeźnił go Jimin i dałby sobie głowę uciąć, że kolejne przekleństwo uciekło z ust Mina. - Lepiej idź już spać, bo zmęczenie daje się we znaki.

- Dobrze, mamo.

- Wystarczy najwspanialszy Jiminku.

A teraz był już w stu procentach pewny, że usłyszał cichy chichot.

°°°

Rather Be | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz