alphard -08° 39′ 30,96″

1.4K 231 33
                                    

Uzależniałem się od ciebie każdego następnego dnia jeszcze bardziej. 

               alphard -08° 39′ 30,96″

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

               alphard -08° 39′ 30,96″

Tamtego dnia stresował się jeszcze bardziej niż wtedy, kiedy jako dziecko po raz pierwszy poszedł do sklepu po gumę balonową bez pozwolenia swojej matki! Wtedy kasjerka wręcz pożerała go żywcem. Znaczy się, wcale go nie pożerała, tylko Jimin jako dziecko posiadał bujną wyobraźnię. Dlatego, kiedy ta zapytała, czy ma może drobniejsze pieniążki, ten omal się nie rozpłakał. Trzęsącymi się dłońmi przeliczał drobniaki i w myślach prosił, aby ta przestała tak na niego patrzeć.

Dlatego tamtego dnia schował spocone dłonie do kieszeni spodni, nerwowo przyglądając się Minniemu, który trzęsącymi się dłońmi próbował trafić kluczem w zamek. Wtedy stresował się jeszcze bardziej, stwierdzając, że powinien wziąć ze sobą jakiś prezent. W końcu odwiedzał jego dom po raz pierwszy, więc nawet mały podarunek w postaci jedzenia nie zaszkodziłby, a nawet zrobiłby na gospodarzu dobre wrażenie. Przeklinał sam siebie w duchu od najgorszych do momentu, aż Yoongi otworzył drzwi i uśmiechnął się do niego promiennie, zapraszając do mieszkania.

     — Chcesz herbaty, czy herbaty? — spytał, a Jimin nieśmiało wszedł do środka. — Chyba że wolisz samą wodę.

Wchodząc, czuł zapach kurzu oraz jakichś nieznanych mu przypraw. Zauważył, że pokój, w którym spał gospodarz, był salonem z aneksem kuchennym, a jedyne co oddzielało te dwa miejsca to piec. Widział niepościeloną sofę, na której znajdował się koc i sterta poduszek. Obok sofy stał kaflowy piec, na którym powieszone były obrazy zrobione z suszonych kwiatów. Całe mieszkanie było niewielkie. A przynajmniej tak je zapamiętał. Zapamiętał je jako małe mieszkanie wypełnione zapachem przypraw.

Yoongi szybko zamknął drzwi i zdjął buty, rzucając je na podłogę, nie patrząc dokładnie gdzie.

     — Poproszę herbatę — odpowiedział przybyły i zrobił prawie to samo co gospodarz, no może z taką różnicą, że on swoje buty położył w całkowitym porządku.

Yoongi włączył lampę, która dopiero po kilku mrugnięciach, oświetliła prawie całe pomieszczenie.

     — Przepraszam za lekki bałagan — zaczął, a Jimin odruchowo zaprzeczył, stwierdzając, że jest idealnie.

Yoongi podszedł do sofy i odsunął ją od pieca, umieszczając ją na środku pokoju. Jimin udał, że nie zauważył, jak Yoongi wyjmował coś spod poduszki i schował to szybko do kieszeni spodni. Nie zauważał czegoś na kształt strzykawki. Nie zauważał wyrazu zakłopotania na jego twarzy, ponieważ ten szybko odwrócił się od niego tyłem. A szkoda.

Jimin domyślił się, że w nocy musiało być mu bardzo zimno, skoro sofa stała tak blisko pieca.

Nieśmiało zaczął się rozglądać po pokoju, kiedy tylko Yoongi zniknął w kuchni. Zauważył dwie komody oraz biurko, stojące przy oknie, na którym wisiała siwa firanka, niegdyś pewnie biała. Jednak to mu nie przeszkadzało. W jego domu czuł się bardziej przytulnie niż u siebie. Naprzeciwko sofy stał telewizor ze starą konsolą, jednak jego wzrok przykuło brązowe pianino.

screw you; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz