ROZDZIAŁ 1

184 12 0
                                    

Emily usilowała powstrzymać kobietę jednak ta przeszła przez próg i wkroczyła do salonu.

- Skromnie się urządziłaś.

- Mildret wyjdź z mojego domu! - krzyknęła do niej - Wyjdź i zabierz stąd to swoje paskudztwo!

Dziewczynka kurczowo trzymała się spódnicy matki, złowrogo spoglądając na Emily

- Pragnę ci przypomnieć droga kuzynko że to paskudztwo jak mowisz na moją Carry to siostra twojej, a właściwie to mojej Lucy.

- Może i to twoja córka ale jej nie dostaniesz!

- To się jeszcze okaże.  Gdzie ona jest? - spytała beznamietnie kobieta

- Daleko!

- Mamo! - z góry dobiegł nagle głos dziewczynki - Mamo czy ktoś przyszedł?

Na schodach pojawiła się Lucy w koszuli nocnej.

- Lucy wracaj do pokoju! -krzyknęła do niej przerażona Emily

- Mamusiu kto to? - pytała dziewczynka

- Powiedziałam do pokoju!

Przestraszone dziecko pobiegło na górę.

Emily własnym ciałem zasłoniła drogę do niej.

- Dlaczego chcesz mi ją zabrać? Przecież miałyśmy umowę miałam ją chronić.  Zgodziłaś się!

- Chyba już zapomniałaś jak razem z Harrym mi ją zabraliście. Okłamujesz sama siebie.

- To ty nic nie pamiętasz sama mnie prosiłaś żebym ją stamtąd zabrała!

- Emily nie bądź głupia.  teraz wiem gdzie mieszkacie nie ukryjesz się. Daj mi ją po dobroci albo wezmę ją silą. - jasne było że Mildret nie żartuje

- Błagam, porozmawiajmy.

- Mam dość rozmów z tobą.  Jeśli nie chcesz skończyć jak twój Harry to mi ją oddasz.

- Gróź mi dowoli. Może i to twoja córka ale nie dam zrobić z nią tego co z Carry!

Mildret rozejrzał się po pokoju tak jakby wiedziała co dzieje się na górze.

- Daj mi ją a Patrick zostanie z tobą.

- Skad ty o tym wiesz? - przerażona Emily spojrzała w górę schodów

Kobieta była pewna, że nikt nie wie o istnieniu jej syna.  Nawet po tragicznej śmierci jego ojca, do której doszło przed jego narodzeniem ich wrogowie nie powinni o nim nic wiedzieć.  A jednak się myliła.

- Czy Andreas jest tu. - jej obawy potwierdziło kiwnięcie głową - Jak możesz?

- Wybieraj.

- Jesteś potworem! - krzyknęła na nią Emily i rzuciła się biegiem na piętro.

Wbiegła jak szalona do pokoju dzieci i zobaczyła że piętrowe łóżko na ktorym powinny już smacznie spać dzieci było puste.

Ocalić DuszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz