Prolog

10 1 0
                                    


  


Nie poddam się. Jestem silna. Dam radę. Co ja pierdolę? No właśnie co ja pierdolę? To życie już nie ma sensu, ile można to ciągnąć. Ciągnąć ten cały horror. Przecież tak się nie da. Zdrowy na umyśle by już dawno zwariował i z tym wszystkim skończył. Czy to oznacza, że ja jestem chora? Na pewno, bo kto normalny podcina sobie żyły, pyskuje nauczycielom, jara na zakrętach i łyka dragi w wieku 15 lat. Tak ja Bree  Schulz jestem ćpunką, palaczką, niewychowaną gówniarą i prawdziwą BadGirl. Tak ocenia mnie większość ludzi, ale czy maja rację? Czy wiedzą jak jest naprawdę? Czy znają moją przeszłość? Czy świadomie rzucają każdą oblegę w moim kierunku? Jeśli tak to dlaczego i po co? Aby mnie dołować i wprowadzać w stan otępienia? Jeśli tak to im się udaję, ale ja mam jedną zasadę, która mnie tu trzyma.


"Nigdy się nie wyjebie, nawet się kurwa nie potknę"


To moje motto, dzięki któremu jakoś się jeszcze trzymam na tej ziemi. Zawsze się śmiałam, że pewnego pięknego dnia gdy moja dusza opuści ciało to zastanę piekło puste. Pewnie chcecie wiedzieć czemu. Odpowiedź jest prosta, wszystkie diabły są pomiędzy nami. Może to być sąsiadka z szóstego piętra, znienawidzona nauczycielka od geografii czy nawet najbliższa przyjaciółka. Niemożliwe, a jednak. Będzie to mówiła, jak to nas kocha, i że życie by za nas oddała, że jeżeli my płaczemy to ona też, że jeżeli my się śmiejemy to ona razem z nami, ale czy to prawda? Nigdy się nie przekonamy jeżeli się na niej nie przewieziemy. I tu was zaskoczę, ja się na swojej nigdy nie przejechałam. Choć czasami zachowujemy się jak dzieci i kłócimy o byle gówno, albo co lepsze w ogóle się nie posprzeczamy, a i tak się do siebie nie odzywamy. Wiem to chore, ale i tak mamy pewność, że kochamy się nawzajem. Sweet.  Ja i ona to jak ogień i woda kompletnie różne. Ale o to chyba właśnie chodzi, że przeciwieństwa się przyciągają. Weźmy na przykład względy muzyki ja Rap, ona Rock. No ludzie i kto tu jest ze średniowiecza. najdziwniejsze jest dla mnie to, że i ja i ona brunetka, chyba tylko to nas łączy. Ale dla mnie nie są ważne nasze poglądy tylko to, że ją mam i to się tak naprawdę liczy i nic więcej. Jest ona dla mnie bardzo ważna i zajmuje połowę mojego serca , a to naprawdę dużo.


Drugą ważną osobą w moim życiu jest mój brat Bruno. Tak ten szaleniec jest ze mną rodzeństwem. Ale teraz wiadomo po kim mam geny ............heh. Również ćpun i prawdziwy BadBoy. Zatargi z policją  to u niego nie nowość, nie boi się ich. Jak on to twierdził; "Oni to mi mogą na kant dupy naskoczyć". Ta szkoda tylko, że jak mu się kurator do dupy przyczepi to już nie będzie tak kolorowo. O nie, nawet nie chcę o tym myśleć bo jak on za coś beknie, to ja padnę prosto w objęcia DOMU DZIECKA. Pewnie nasuwa wam się teraz jedno pytanie. Gdzie nasi opiekunowie, rodzice? Więc tak mam zmarła jak miałam 11 lat wtedy to tata się nami zajmował, ale po kilku latach stwierdził, że ma dość, zaczął pić i w ogóle. Bił nas, a tak szczegółowo to mnie bo Bruna jak zwykle w domu nie było. Niedługo potem jak wszystko się wydało ojciec trafił do pierdla, a prawa nade mną dostał mój brat. Stwarzaliśmy pozory przed opieka społeczną, sądem i innymi ludźmi i udało nam się, nie rozdzielono nas. Po pierwsze Bruno obiecał, że się mną zajmie, a po drugie żadne z nas nie chciało być rozdzielone.


Tak w skrócie wygląda moja historia, przeszłość i teraźniejszość, a co z przyszłością co czeka mnie dalej? Czy może być jeszcze gorzej niż jest? Tego nie wiem. Ale na razie  mam świadomość, że zamiast być w czymś jestem tylko pomiędzy. Między mną, a tobą i między mną, a sobą. Ciągle, nieustanie i bez przerwy. Ale to zbyt wiele jak na mnie i moje nerwy....


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 09, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Jak Dynamit"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz