*Dzwoni budzik*
Od niechcenia wstaje i idę wziąć szybki prysznic. Ubieram się,maluje i schodzę po schodach do kuchni zjeść śniadanie. Na dole spotykam moją najlepszą przyjaciółkę Kim. Znamy się od piątego roku życia i jesteśmy nierozłączne. Zawsze i wszędzie jesteśmy razem. Tak i o to teraz mieszkamy w jednym domu.
- Hej, Kim
- Cześć. Masz czas po pracy bo chcę wyjść na zakupy ? - spytała się mnie z pełna buzią. Zaśmiałam się pod nosem.
Kim pracowała w tej samej firmie co ja lecz na innym wydziale.
- Pewnie, a o której ? - spytałam się jej wsypując do miski moje ulubione płatki czekoladowe zalewając je mlekiem.
- Około 18.
- Okej to napisze jak wyjdę z pracy. - Odpowiedziałam gdy zjadłam wszystko. Wzięłam kluczyki do mojego Audi. A6, telefon i torebkę.
- To ja lecę. Bajos!
- Papa - Odpowiedziała mi krótko.
Moi rodzice nie za bardzo się mną interesowali. Od początku zostawiali mnie samą z moim starszym bratem w domu - Ashton'em, który jest ode mnie 3 lata starszy. Nie wiem gdzie teraz jest, co robi i gdzie mieszka. Nie miałam z nim kontaktu odkąd skończyłam 15 lat. Zostawił mnie z rodzicami. Gdy razem z z Kim skończyłyśmy 18 lat wyprowadziłyśmy się z Los Angeles do Londynu i teraz obie od 2 lat pracujemy w firmie Simona Cowel'a. Obje byłyśmy jego ulubionymi pracownicami.
Gdy zaparkowałam swój samochód na parkingu weszłam do budynku i od razu zobaczyłam mojego szefa uśmiechniętego od ucha do ucha.
- Cześć Kylie - powiedział z uśmiechem.
- Cześć Simon - odpowiedziałam mu tym samym. Mogłam go nazwać moim przyjacielem. Zawsze kiedy miałam zły dzień siedział ze mną i mnie słuchał. Zawsze mogłam na niego liczyć.
- Mam do Ciebie pewna sprawę. Choć do mojego gabinetu - Gdy to powiedział zaczęłam się bać , że mnie wyrzuci albo nawet coś gorszego.
- Stało się coś ? - Spytałam wystraszona.
- Nie. Chciał bym ci zaproponować pracę w Sydney razem z Kim. Jest jeden zespół który potrzebuje menegerek a wy nadajecie się do tego idealnie. Dlatego was zleciłem. - Stałam tam w szoku. Pomyśleć że my jego świeże pracownice możemy mieć taką prace. Od razu bez uzgodnienia z Kim zgodziłam się wiedząc ze ona i tak pojedzie ze mną.
- Ale naprawdę ? - Spytałam się dalej nie więżąc w to co właśnie usłyszałam
- Tak, wylatujecie jutro o 19 - Podziękowałam mu w imieniu swoim i Kim i wyszłam z jego gabinetu.
Od razu do niej napisałam.
Ja :
Kim, musimy się spotkać od razu po pracy 😍Kim 💖 :
Okejka ale coś się stało??😘Ja :
Wręcz przeciwnie jak się dowiesz to się ucieszysz tak jak ja 💖Kim 💖 :
No okejka to o 17 przy Starbucksie??💕Ja :
Pewka to bajos 💖😘Kim 💖 :
Papatki 💖💖Od razu po skończonej pracy pożegnalna się z Simonem i poszłam w umówione miejsce. Dziewczyna stała już i czekała na mnie. Weszłyśmy do środka, zamówiliśmy swoje napoje i poszłyśmy usiąść.
- No to mów, co chcesz mi powiedzieć ? - Spytała się mnie podekscytowana.
- Simon zaproponował nam prace w Sydney jako menegerki znanego zespołu w całej Australii.
Od razu zgodziłam się wiedząc ze ty tez się zgodzisz. Jutro wylatujemy o 19 - powiedziałam jej, a ona zareagowała tak samo jak ja. Gdy się otrząsnęła zaczęła piszczeć jak nienormalna, a ja zaczęłam się śmiać.
- To musimy czym prędzej iść na zakupy!!
Krzyknęła uradowana. Dopilyśmy nasze napoje i poszłyśmy do galerii.Po 3 godzinnych zakupach poszłam się wykąpać i po części się spakować. Pozegnalam się z Kim i poszłam do siebie do pokoju.
-Zapowiada się ciekawie - pomyślałam i wykończona położyłam się do łóżka,w którym zasnęłam po 5 minutach.
--------------
Hejka naklejka!!
Na tym profilu będzie się pojawiać moje ff. Mam nadzieje ze Wam się spodoba!!
Bajos! 💖😘😘
CZYTASZ
Love and live L.H
FanfictionKylie wraz ze swoją przyjaciółką dostają propozycje pracy w Sydnej ze znanym zespołem. Czy Kylie i głównego wokalistę coś połączy? Zapraszam do czytania 😊