Gdzie i jak się poznaliście #2

769 48 2
                                    

Brett

W klubie.

Twoja najlepsza przyjaciółka wyciągnęła Cie na imprezę. Jesteś typem spokojnej dziewczyny, która nie lubi być w centrum uwagi, wiec czułaś się więcej niż niekomfortowo. Na dodatek [i.t.p] poszła tańczyć z jakimś kolesiem. Gdy długo nie wracała, postanowiłaś zacząć jej szukać. Przepychałaś się przez tłum spoconych i pijanych ludzi. Na marne. [i.t.p] nigdzie nie było. Po chwili dostałaś SMS właśnie od niej. Napisała, że pojechała z Alex'em, z którym tańczyła, do jego domu. ZOSTAWIŁA CIE. Zła do granic możliwości zdecydowałaś się jak najszybciej opuścić klub i wrócić do domu. Przy wyjściu ktoś mocno szarpnął cie za ramię, ciągnąc w stronę łazienki. Nie miałaś najmniejszych szans, aby uwolnić się z rąk wielkiego mężczyzny. Krzyczałaś najgłośniej jak potrafiłaś. Kopałaś napastnika, który zaczął Cie obmacywać. Płakałaś i wołałaś o pomoc.Wiedziałaś co się zaraz stanie, wiedziałaś,że cie skrzywdzi. Kiedy jego obślizgłe łapy zaczęły zdzierać z Ciebie sukienkę, ktoś go odciągnął i zaczął bić. Twoim wybawcą był o kilka lat starszy chłopak. Brett Cie uratował. Byłaś mu dozgonnie wdzięczna, próbowałaś mu podziękować jednak cały czas łzy leciały z twoich oczu, brunet nic nie powiedział, tylko Cie przytulił.

Aiden

Na parkingu .

Do twojej klasy doszedł nowy uczeń, Ethan. Nauczyciel historii dobierał pary do rozwiązywania zadań. Twoim partnerem był właśnie nowy. Momentalnie złapaliście wspólny kontakt. Świetnie się Wam rozmawiało. Można powiedzieć,że zostaliście przyjaciółmi. Ethan stwierdził, że odwiezie Cie do domu. Umówiliście się, że będzie czekał na parkingu, przy swoim motorze. Po dzwonku wyszłaś na dwór i wzrokiem szukałaś blondyna. Tak jak mówił, stał przy motorze. Był odwrócony tyłem.

-Możemy jechać ! - powiedziałaś.

Blondyn odwrócił się i zdziwiony na Ciebie spojrzał.

- co?

Nagle usłyszałaś wołanie, a chwile po tym przy twoim boku stanął zdyszany Ethan.

- [t.i] kompletnie zapomniałem.Mam brata bliźniaka. To jest Aiden.

-Wreszcie widzę plusy z bycia identycznymi. Jestem Aiden i pojadę z Tobą wszędzie gdzie tylko będziesz chciała.

Jordan

Na drodze.

Znowu pokłóciłaś się z mamą. Poszło o głupotę. Zresztą zawsze o to idzie. Twoja matka uważa cie za dziwaczkę. Nie chodzisz na imprezy, masz genialne stopnie i nigdy nie miałaś chłopaka. Jesteś tą cichą, mądrą szarą myszką z jedną prawdziwą przyjaciółką u boku.

Nie mogłaś już wytrzymać tego co mówi twoja rodzicielka. Zrozpaczona i równocześnie wściekła wybiegłaś z domu. Nie zatrzymywałaś się, choć sama nie wiedziałaś dokąd biegniesz. Gdy trochę się uspokoiłaś zatrzymałaś się. Nie wiedziałaś, którą drogą wrócić. Szłaś w ciemności. Nagle zauważyłaś samochód.

Auto zatrzymało się, a z niego wyszedł starszy od ciebie zastępca szeryfa.

- Zgubiłaś się mała? Chodź,odwiozę Cie do domu.

Theo

W lesie.

Lubisz być sama i nie boisz się ciemności. Z całego serca kochasz naturę, a szczególnie nocą. Założyłaś swoje czarne vansy, ubrałaś bluzę i wyszłaś z domu. Niedawno odkryłaś stary drewniany most w samym środku lasu. Idealne miejsce na przemyślenie niektórych spraw. Tym razem miało być jak zawsze, siedzisz sama pośród drzew patrząc w ciemne niebo. O dziwo na TWOIM moście ktoś stał. Podeszłaś bliżej. Był to młody, dobrze zbudowany chłopak. Wyglądał źle. Jakby przepłakał kilka dni. Stanęłaś przy jego boku, a ten szybko otarł łzy. Spojrzałaś w jego przepełnione bólem, zaczerwienione oczy i poczułaś jakbyś znała go od zawsze. Staliście tak dłuższą chwile wpatrzeni w siebie, aż w końcu coś kazało ci Go przytulić. Blondyn stał bez ruchu. Ale po chwili jeszcze bardziej się w ciebie wtulił.

- Jestem Theo i bardzo Ci dziękuje, nieznajoma.

Preferencje|Imagify|Zodiaki z TWOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz