Skończyłam "Cień wiatru"... No i problem w tym, że nie wiadomo jak się kończą wszystkie wątki oprócz jednego, a samo zakończenie jest tak płynnie (chyba najlepiej określające ten efekt słowo xd) przechodzące do rzeczywistości bez żadnego wspominania o rzeczywistości, że jeszcze do mnie nie dotarło to, że skończyłam ją czytać...
A ja tak bardzo dobrze tłumaczę, nie? 😂😂
A tak będę wyglądać za kilka dni, gdy dotrze do mnie, że to był koniec:
CZYTASZ
Złote myśli na szare dni...
RandomBędę tu zamieszczać różne cytaty. Mam nadzieję, że się spodoba.