Dzisiaj jest Niedziela. I dzisiaj przeprowadzam się do Roberta. Dlaczego? Otóż leniwej Oliwce nie chciało się szukać własnego mieszkania... Dlatego mój kochany braciszek przyjmie mnie pod swój dach <3 Jak dobrze mieć takiego brata.
Ale trzeba się ogarnąć!
Wstałam z łóżka i od razu ruszyłam w stronę łazienki. Twarz przemyłam zimną wodą. Jaką zimną? Ona była LODOWATA! Nigdy więcej... Wytarłam twarz ręcznikiem i nałożyłam lekki makijaż. Ubrałam się w krótkie jeansowe spodenki i koszulkę na ramiączkach. Włosy związałam w tak zwany 'nieład artystyczny'. Wzięłam swoje walizki i telefon po czym wyszłam z pokoju. I teraz się zaczyna. Schodzenie po schodach z dwoma walizkami. OLIWIA UDA CI SIĘ! I tak się stało, zeszłam ostrożnie z dwoma walizkami na dół oł jeaa! Postawiłam walizki pod ścianą i zobaczyłam na blacie karteczkę:
Hej Oliwka jestem już w pracy, Robert powinien być gdzieś o 8:30. Mama :*
Obok karteczki były jeszcze tosty. Oh jak mama o mnie pamięta <33 Zjadłam tosty i spojżałam na zegarek 8:28. Szybko włożyłam talerz do zmywarki. Włożyłam szybko kurtkę i buty. Wzięłam walizki i byłam gotowa. A! Jeszcze laptop! Pobiegłam do swojego pokoju po laptop i ładowarkę do niego i telefonu i wszystko schowałam ładowarki do torebki a laptop włożyłam do walizki. Usłyszałam pulanie do drzwi. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam w nich Roberta!
-Przyjechał dobry człowiek...
-Hej Oliwka!
-Hejooo!
-Daj te walizki-powiedział i wziął walizki.
Wyszłam z domu zamykając go na klucz i wsiadłam do samochodu Roberta.
-Robeeert
-Słucham cię?
-A daleko jest do Monachium?
-No niewiem....
-Aha-odpowiedziałam i włączyłam sobie muzykę w telefonie.
***
Droga minę
