Czas przeprowadzki

5 2 0
                                    

- Będę za Tobą tęsknił.
-Przecież możesz jechać ze mną, powtarzałam Ci to milon razy! Nie jadę tam na zawsze tylko na tydzien, moze dwa...
-Kociak, mówiłem Ci jak jest... Mam pracę i ktos musi zająć się naszym mieszkaniem.
- Tak praca... Nie rozśmieszaj mnie sam sobie wybierasz zlecenia i na tydzien mógłbyś zrobić sobie wolne.

I tak skończyło się nasze pożegnanie. Po tym wsiadłam do samolotu, trochę obrażona i przyznam szczerze , że zła.
Lot nie był najgorszy, oprocz koncówki , ktora rozsadza moją głowę. Siedziałam obok przesympatycznej starszej pani , która własńie leciała odwiedzić swoją nowonarodzoną wnuczkę. Bardzo długo rozmawiałyśmy o życiu.

If iWhere stories live. Discover now