2 rozdział

32 1 0
                                    

Obudziły mnie krzyki dobiegające z dołu. Zbiegłam od razu na dół sprawdzić co się dzieje.  Okazało się,  że mój młodszy brat Jurek nie chciał iść do przedszkola. Gdy moja mama mnie zobaczyła prosiła wzrokiem bym jej pomogła.
-Hej Jurek, czemu krzyczycie?- zapytałam,  po krótkiej chwili powiedział
-Nie chce iść do przedszkola bo tam nikogo nie znam-powiedział słodkim głosem
- Ja też się boje iść do szkoły ale pójdę bo wiem że napewno się z kimś zaprzyjaźnie więc sio na górę się ubierać- powiedziałam, a on od tazu pobiegł
- Niewiem jak ty to robisz- powiedziała mama przegryzając kanapke. Ja zamiast za odpowiedź   wzięłam jej kanapkę i poszłam na górę.  Gdy byłam już gotowa pojechałam do szkoły z tatą. Szkoła była wielka  ,gdy wysiadlam z auta rozejrzałam się do okoła. Weszłam na korytarz B i szłam do sali 39 gdy wpadłam na kogoś
- idealny początek znajomości- pomyślałam, okazało się że wpadłam na przystojnego chłopaka o pieknych brązowych oczach podał mi dłoń, a ja tylko się na niego patrzyłam
- masz zamiar wstać? - zapytał
Złapałam go za rękę i wstałam
- Dziękuje- powiedziałam i odeszłam
- Jestem Andrzej- krzyknął gdy się zatrzymałam czekając na nauczycielke.

Czego pragną dziewczyny? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz