Wstałam, obudził mnie krzyk mojej mamy i brata, znów się kłócili. Mieszkałam tylko i wyłącznie z nimi, ponieważ mój ojciec zostawił mnie i pozostałych członków mojej rodziny. Spojrzałam na telefon, widniała na nim godzina 7:09. Zerwałam się jak poparzona z łóżka by nie spóźnić się do szkoły. Normalnie nawet bym się nie fatygowała by wstać z niego, jednak od nowego roku szkolnego miałam 100% frekwencję, której nie chciałam zburzyć jednym spóźnieniem. Z szafy wybrałam pierwsze lepsze ubrania, nie zależało mi na tym co pomyślą moi rówieśnicy. Po 3 minutach okazało się, że jestem ubrana w za duża o 2 rozmiary bluzę adidasa i czarne, obcisłe jeansy z dziurami na kolanach. Na szybko wbiegłam to łazienki by ogarnąć moje roztrzepane, pokręcone loki. Ostatnimi czasy ścięłam je od pasa do ramion i wygoliłam boki moich włosów. Nie miałam ochoty jak i czasu by je prostować i układać, więc postanowiłam spiąć je w spinkę. Odświeżyłam jeszcze tylko oddech, pomalowałam czarną kredką moje oczy, założyłam kolczyk w nosie oraz włożyłam słuchawki w uszy i puściłam moją ulubioną playlistę opuszczając mój dom. Nie zjadłam śniadania, zresztą jak zawsze. Miałam kompleksy z powodu mojego ciała, które próbowałam retuszować głodząc się. Od czasu do czasu zjadłam jakiś posiłek, jednak z reguły starałam się oszczędzać i nie jeść tyle. Do szkoły szłam jak na ścięcie, wiedziałam, że będzie to kolejny dzień, w którym będę poniżana i obrażana. Pobiegłam na mój przystanek i czekałam niecierpliwie na autobus, który się spóźnił. Po wejściu do niego zauważyłam bardzo duża część mojej szkoły. Po chwili wyciągnęłam mój telefon i przejrzałam moje media społecznościowe. Najbardziej jednak zainteresował mnie Facebook, po tym co tam zobaczyłam łzy spłynęły po moich policzkach jednym ciurkiem. Był tam nagrany film, na którym byłam ja w samej bieliźnie, a następnie naga. Osoba kamerowała moje okno, a w nim wszystko było ukazane. Rzuciłam telefonem, któremu szybka zbiła się w drobne kawałki. Usłyszałam tylko "Następny przystanek: Lawendowa" i podążałam w kierunku drzwi w między czasie podnosząc mój zbity telefon. Byłam wściekła, a za razem załamana, moje uczucia były tak mieszane, że sama nie umiałam ich określić. Chwile po wejściu do szkoły zobaczyłam wzrok wszystkich skierowany na moją osobę, na początku nie zrozumiałam o co chodzi jednak potem przypomniałam sobie o filmiku. Wszyscy zaczęli się śmiać, gdy ja weszłam do mojej szatni rzucając w kogoś jabłkiem, które leżało obok dla uczniów. Szybko ściągnęłam kurtkę i przebrałam buty. Wybiegłam z szatni w między czasie uderzając pięścią w moją szafkę, która uległa drobnemu wgnieceniu. Pobiegłam na górę, a następnie pod sale, w której miała odbyć się lekcja. Biegnąc do sali próbowałam nie przejmować się spojrzeniami dosłownie wszystkich na mnie. Przed wejściem do sali krzyknęłam tylko "Pierdolcie się", gdy byłam już w miejscu, w którym za 2 minuty miała być lekcja, ludzie zaczęli się ze mną witać. Czemu oni mnie w ogóle lubią skoro ja jestem dla nich chamska i mam ich w dupie? - myślałam odtrącając każdego z nich przed spoufalaniem się z każdym z nich. Co to w ogóle jest za moda na witanie się jakimś "buziaczkiem" czemu nie można powiedzieć sobie zwykłego cześć, bądź jak kto woli spierdalaj. Usiadłam na moim stałym miejscu na końcu sali. Lekcja rozpoczęła się, jednak nagle do klasy przyszedł spóźniony nowy uczeń. Nie miał gdzie usiąść, a ja siedziałam sama, więc nauczycielka kazała mu usiąść ze mną. No jeszcze mi czego? Super, po internecie krążą moje nagie filmiki, a ja muszę siedzieć z jakimś frajerem. Właśnie w tym momencie musiałam sobie zdać sprawę jak bardzo muszę być rozmazana i jak żałośnie muszę wyglądać. Chłopak widząc moją minę i mój czarny makijaż oraz kolczyk, przestraszył się. Usiadł niepewnie obok mnie, dyskretnie wyczytując z mojej twarzy reakcje. On dopiero tu usiadł, a ja już miałam go dość. Minęła połowa lekcji, a ja starałam się skupić na nauczycielce, jednak po chwili usłyszałam niski i bardzo męski głos.
-Jak masz na imię? - Zapytał chłopak z mojej ławki, za kogo on się do jasnej cholery uważał, żeby przeszkadzać mi w lekcji
-Łucja frajerze. - Rzuciłam sucho i oschło.
Chłopak speszył się i siedział już cicho. Przez resztę lekcji, pytał o mój numer, o to czy mam chłopaka, ale skończył gdy dowiedział się, że jestem lesbijka. Wybiegłam ze szkoły i ruszyłam w kierunku domu by w końcu odpocząć i rzucić się na moje łóżko z kotem i psem. Po wejściu do domu, moja mama spytała się czy nie jestem głodna, jednak odmówiłam gdy przypomniałam sobie o tym jak wyglądam. Mama nic nie podejrzewała, że nie jem, a mi to szło na rękę. Wchodząc po schodach do mojego pokoju, poczułam ogromny ból brzucha, ponieważ była 17:30 a ja nic nie jadłam od rana. Skusiłam się na jabłko w celu, jakiegokolwiek zaspokojenia bólu. Odpaliłam mojego McBook'a i włączyłam heavy metal na cały dom w celu zaspokojenia moich negatywnych emocji. Moi pozostali domownicy już się do tego przyzwyczaili, więc mogłam w spokoju krzyczeć i rzucać poduszkami. Byłam wściekła i podłamana, spojrzałam na moją rękę, na której widniało pare bladych blizn. Przejechałam po nich opuszkami palców pod którymi poczułam uwypuklenia. Spojrzałam na żyletkę schowaną pod moją doniczką. Wzięłam ją do rąk i przejechałam po mojej dłoni parę razy wbijając żyletkę z moją skórę łkając przy tym. Ciche łkanie przerodziło się w histerie na myśl o filmiku. Nie chciałam iść do szkoły, nie chciałam znów tam wrócić. Spojrzałam się za okno w celu dojrzenia, z którego okna mogła nagrać to ta osoba. Nagle ku moim oczom ukazała się wysoka postać patrząca się prosto w moje oczy. Poznałam tą osobę niemalże od razu, nie mogłam uwierzyć kto to zrobił. Kto tak bardzo mnie upokorzył...
----------------------------------------------------------------
Witam Was w mojej nowej książce! Mam nadzieję, że skradnie ona wasze serca i ją polubicie. Jak myślicie kto zrobił ten jakże okropny czyn naszej głównej bohaterce Łucji? Zapraszam do głosowania!
CZYTASZ
Druga Ja
Teen FictionKrzyczę, Po cichu, By nikt nie usłyszał, Jak bardzo cię nienawidzę. 1 rana.. 2 rana.. Ciągnie się tak do 30, Dalej nie boli, Boli tylko moje pokrzywdzone człowieczeństwo, jebane uczucie złamania. Rozmazany tusz i krew na ręce, Przestały robić znacze...