k

32 4 0
                                    

Będą literki w nazwach rozdziałów. Potem to się złoży w jedno zdanie.^^ (Jimin pov będzie cały Czas. Nie wkurzajcie sie)

- ne heja. Jestem Jimin a to tae. - odparłem na słowa tej pięknej istoty.
- no to jak? Oprowadzicie mnie czy będziecie stali tak do końca świata??
-oprowa...
-Damy Sobie rade Jimin. Idź nagrywać to swoje solo. - powiedział tae i zabrał Young Hee żeby pokazać budynek.
-aha... Czyli po ptakach. Pierwsze wrażenie wygrywa tae.-powiedziałem sam do siebie.

1 godzina później...

-To koniec Podróży. Powiem jedno...-napięcie rosło bo tae juz się lizał.- ...jesteś nie z tej ziemi.
-cooo??? Nie czaje...
-no...bo wiesz... Ja... Yhhhhh...
-no co V?
-ja cie kocham...
-zartujesz sobie??? Znamy się ledwie dwie godziny i ty juz???
-no tak.
*face palm Young Hee* czyli ja wygrywam walkę o wyznawanie uczuć. I juz jest fair. 😆

Następnego dnia zadzwonilem do mojej małej Young Hee, slytac czy wszystko w porządku.
-halu??
-hej Jimin.
-Heju. Masz czas po pracy?
-no trochę mam... A co?
-niepowiem, niespodzianka.
-tylko bez miłostek.
-okej paaa.
-pa.

Pod koniec dnia...

Poszedłem do dormy ubrać fajne ciuchy i jechać po Young Hee. Zastalem ją pod drzwiami dormy niewiadomo jakim cudem.

-to gdzie chcesz mnie zabrać?- zatkalo mnie na jej widok.
-do... yyy... Do kina!
-oki.
-chodź do środka bo jeszcze nie jestem gotowy.-i weszła. Poszła do salonu a ja do swego pokoju żeby się ubrać. Gdy poszlem po Young hee ona była otoczona chłopakami, Cukrem, Różową księżniczka, kwiatkiem(hobi), królem destrukcji i ciastkiem.
-EJ!!! TO MOJA DZIEWCZYNA! - krzyknąłem na nich i popatrzył i na mnie jak na cwela.
- od kiedy?-Spytał ciasteczek.
- od niedawna.- powiedziałem i puscilem oczko do Young Hee.

Young Hee || taeminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz