Chłopak biegł szkolnym korytarzem. Sapał ciężko. Minął róg ledwo utrzymując się na nogach z powodu śliskiej podeszwy tanich podniszczonych trampek. Nie zwolnił jednak, nadal pędził z wręcz zawrotną prędkością. Skręcił w boczny korytarz i wbiegł na schody, a potem na kolejne, i następne. Wreszcie dotarł na dach budynku. Zobaczył ją od razu. Stała tam. Na krawędzi dachu. Jej wiśniowe włosy wirowały wokół niej, jakby pieszczone podmuchami chłodnego zimowego wiatru. Mimo, że był już grudzień ona miała na sobie tylko jeansowe szorty i czarną bluzkę na ramiączka z logo ulubionego zespołu. Chłopak ruszył w je stronę, powoli, starając się uspokoić oddech po biegu. Nagle dziewczyna odwróciła się.Miała piękne oczy, ciemno granatowe niczym nocne niebo. W tym momencie były pełne łez. Łez? Chłopak wyglądał na zdezorientowanego. Przecież ona nie płacze... Nigdy nie płakała. Zatrzymał się metr od niej wyciągając dłoń. Proszę... mówiło jego spojrzenie. Dziewczyna pokręciła ze smutkiem głową.
-Wybacz- wyszeptała i przechyliła się w tył.
Chłopak rzucił się do przodu by ją złapać. Nie zdążył. Podbiegł do krawędzi dachu spoglądając w dół. Na ziemi, kilkanaście metrów niżej, leżało ciało, nie było żadnej krwi, dziwnie wykrzywionych kończyn, czegokolwiek mogącego świadczyć o tym, że osoba która tam leży jest martwa, tylko twarz wyglądała jakoś nienaturalnie spokojnie. Jak twarz śpiącego człowieka, lecz bledsza, zimniejsza. Chłopak zamrugał parę razy odganiając łzy. Może rzeczywiście zasnęła... na wieki.
CZYTASZ
One shots - Love *-*
Short StoryZapraszam do czytania moich pięknych one shotów xD Zwykle związanych z jakimś wątkiem romantycznym... ale nie tylko xD *PS: Jeśli nie tolerujesz LGBT+ i wgl to proponuje znaleźć coś innego do czytania hihi