Pan Monkeyluffy

444 117 31
                                    

13 luty 2017 r.

Do Nowego Yorku przyjechałem rok temu. Na początku byłem zafascynowany miastem i tętniącym w nim życiem. W końcu to duża metropolia, która nigdy nie śpi.
Uwielbiałem oglądać Carrie Bradshow, bohaterkę Seksu w wielkim mieście. Wyobrażałem sobie, że tak jak ona, będę jeździć w żółtych taksówkach, a moje życie będzie wypełnione miłością i przygodnym seksem. Liczyłem, że pomiędzy drapaczami chmur odnajdę swoje szczęście. Tak jakby  leżało na ulicy Nowego Yorku, czekając aż je znajdę. Rzeczywistość okazała się jednak znacznie bardziej brutalna.

- Baekhyun! Baekhyun! - usłyszałem krzyk mojej szefowej- Gdzie są dokumenty, które miały być przygotowane? - zaczęła robić się coraz bardziej czerwona na twarzy.

- Właśnie je drukuje- powiedziałem spokojnym głosem, robiąc przepraszającą minę.

- Nie nadajesz się do tej pracy, lepiej to sobie przemyśl- moje serce zadrżało na jej słowa- Im szybciej zrezygnujesz tym lepiej- teatralnie krzyknęła na całą salę i trzasnęła drzwiami.

Wszyscy współpracownicy skupili na mnie wzrok, a ja chciałem zapaść się pod ziemię. Tak, to tylko jeden z wielu dni w moim miejscu pracy.

Pracowałem w dość prestiżowej kancelarii prawniczej, nazywała się P&P. Siedziba firmy znajdowała się w luksusowej dzielnicy miasta, pełnej biurowców i drogich restauracji. W takich miejscach trudno dostać staż, a jeszcze trudniej się utrzymać. Wyścig szczurów i nieczyste zagrania to tutaj smutna codzienność.

- Wychodzisz już Baekhyun? - usłyszałem głos swojego współpracownika.

- Tak,  jest już całkiem późno- spojrzałem na ścienny zegarek, na którym dochodziła 21:00- Do zobaczenia jutro- uśmiechnąłem się blado.

- Nie łam się, każdy kiedyś zaczynał- starszy mężczyzna uśmiechnął się do mnie, a potem jego wzrok utkwił w ekranie monitora.

Od kilku dni w naszym biurze panowała nerwowa atmosfera. Byliśmy zawaleni pracą i nie było mowy o wcześniejszych powrotach do domu. Kierownicy biegali po korytarzach, narzekając i wylewając na nas swoją frustrację.

Zacząłem pakować swoje notatki i wkładać je do skórzanej, brązowej torby. Założyłem jasnoniebieski płaszcz i czarny, gruby szalik.

- Dobrej nocy- powiedziałem, kierując się w stronę głównego korytarza. Cieszyłem się, że właśnie minął kolejny dzień mojego stażu.

cutepuppyxoxo:

Skończyłem !!!!!!!!!!!

monkeyluffy:

Jak dzisiaj było?

cutepuppyxoxo:

Dużo pracy :(

monkeyluffy:

Ej skąd ta smutna mina?

cutepuppyxoxo:

Już tak mam od urodzenia.

monkeyluffy:

Pff...

monkeyluffy:

Muszę ci coś powiedzieć

monkeyluffy:

Właśnie przyleciałem do Nowego Yorku.

monkeyluffy:

Chciałbyś się ze mną spotkać ?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 13, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pan MonkeyluffyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz