- Dzień dobry.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - elegancko ubrana, młoda kobieta uniosła na mnie spojrzenie i uśmiechnęła się delikatnie. Przez głowę przebiegła mi myśl, że może nie będzie aż tak źle, więc nieco uspokojony odwzajemniłem ten gest.
Przecież to też tylko ludzie, a nie potwory, które spróbują mnie zjeść przy najbliższej okazji.
- Jung Hoseok, dostałem telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.
Recepcjonistka skinęła głową, sprawdziła coś w notatniku i zerknęła na zegarek, by po chwili zmarszczyć brwi i posłać mi zaskoczone spojrzenie. Ledwo zbliżała się 11.
- Miałem zjawić się na 12, ale nie chciałem się spóźnić - wyjaśniłem pospieszenie, przygryzając wargę.
Kobieta spojrzała na mnie spod okularów i zaśmiała się, sięgając po słuchawkę.
- W porządku, proszę chwilę poczekać. Skontaktuję się z panem Kim, może znajdzie czas przyjąć pana wcześniej.
✿
- Z tego co widzę, ma pan już niemałe doświadczenie w branży marketingu.
- T-tak, rozpocząłem praktyki już na drugim roku studiów.
- Ma pan także bardzo dobre referencje od poprzedniego pracodawcy. Jestem ciekaw, co skłoniło pana do zmiany pracy?
- Sytuacja życiowa, w pewnym sensie. Przeprowadziłem się w inne miejsce i pomyślałem, że korzystniej będzie poszukać nowej pracy, niż męczyć się z dojazdami do innego miasta codziennie.
- Rozumiem.
Zamknął teczkę z moim CV i w końcu podniósł na mnie spojrzenie, posyłając mi uprzejmy uśmiech. Mimowolnie odwróciłem spojrzenie, by zerknąć na zegarek wiszący na ścianie.
11:11.
Wziąłem głęboki wdech i spojrzałem na mężczyznę, który podniósł się z kanapy. Przez moment pomyślałem, że ma zamiar podziękować mi za fatygę i obiecać, że odezwie się za jakiś czas (czego oczywiście by nie zrobił), jednak wtedy pokazał mi drzwi do następnego gabinetu.
- Zapraszam ze mną. Podpiszemy umowę na okres próbny - oznajmił, a ja uśmiechnąłem się szeroko, bojąc się jednocześnie, że zacznę płakać ze szczęścia.
- Na serio?
- Całkiem serio - odparł rozbawiony mężczyzna, może kilka lat starszy ode mnie, przez co mój nieformalny język go nie zniechęcił.- Lepszego kandydata na to stanowisko nie mogliśmy znaleźć.
✿
Cały w skowronkach wybiegłem z biura, nucąc pod nosem i posyłając uśmiech nawet ponuremu kierowcy autobusu, który wyglądał jakby w planach miał rozbić cały pojazd z pasażerami. Chyba nic nie mogło mi popsuć humoru tego dnia, bo wow, znalazłem pracę? W niecały tydzień od rozpoczęcia poszukiwań, w dodatku w jednej z lepszych firm. Byłem naprawdę zadowolony i szczęśliwy, wiedząc, że Yoongi też będzie ze mnie dumny.
Uśmiechnąłem się lekko i wysłałem mu krótką wiadomość, wiedząc, że i tak nie odbierze.
"Hyung, możesz być ze mnie dumny~~ byłem na rozmowie i mnie przyjęli, wiesz? O(≧∇≦)O zaczynam od jutra"
Nie czekając na odpowiedź, schowałem telefon do kieszeni i ruszyłem w stronę galerii, postanawiając z tej okazji kupić sobie nowy garnitur albo i dwa... w końcu musiałem jakoś się prezentować w nowej pracy, nie?
CZYTASZ
11:11 - JHS x MYG
Random❝Everything finds its place and returns, if I finally smile as if nothing happened❞