Słońce znajdowało się wysoko nad horyzontem. Promienie oświetlały moją twarz, a włosy układały się wokół niej. Uśmiech zagościł na mojej twarzy. Od dawna nie byłam tak szczęśliwa. Dzięki Tobie to się zmieniło. W pewnym momencie poczułam Twój oddech na mojej szyi. Objęłam Cię w pasie, a Ty mnie pocałowałeś, na początku przy obojczyku, potem coraz wyżej, aż trafiłeś na usta. Przyciągnęłam Cię do siebie. Nie zostało między nami żadnej przestrzeni. Byliśmy tylko Ty i ja.
-Jesteś piękna.-Mówisz przy moim uchu. Delikatnie przygryzasz płatek. Uśmiecham się na Twoje słowa i dziękuję Bogu, że spotkałam Cię na mojej drodze życia.-Jesteś piękna, mądra, zabawna, wyjątkowa. Kocham Cię.
Całuję Cię w policzek, a potem usta. Patrzysz tymi swoimi niesamowitymi, niebieskimi oczami w moje. Widzę w nich miłość, ale też smutek. Marszczę brwi, a Ty uciekasz wzrokiem. Nie chcę, żebyś przestał na mnie patrzeć. Dłońmi obracam twoją twarz w moją stronę.
-Kocham Cię.
Na moje słowa szeroko się uśmiechasz. Odpowiadam tym samym. Znów mnie całujesz, długo i namiętnie. Zacząłeś się bawić moimi włosami. Zawsze mówisz, że mam piękne blond loki i szare oczy oraz idealne usta do całowania.
Czuję się tak dobrze w twoich ramionach, że nie chcę, żebyś odszedł. Przytrzymałam Cię, jak tylko się poruszyłeś, tak mocno, że wbiłam Ci paznokcie w skórę.
-Hej, nigdzie nie idę.-Mówisz, śmiejąc się. Niechętnie, ale Cię puściłam. Usiadłeś na trawie obok mnie. Popatrzyłeś na niebo, Twój wzrok błądził po chmurach, jakbyś coś z nich odczytywał. Po chwili spojrzałeś prosto w moje oczy.
-Jesteś cudem, na który mogę patrzeć przez całe życie.
Uśmiecham się na wypowiedziane słowa przez Ciebie. Uświadamiam sobie, że jest to możliwe. Możemy być razem, kochać się przez wieczność.
-Tak bardzo pragnę być zawsze z tobą.-mówię cicho.
-Chciałbym.-Powiedziałeś to szczerze, ale jakby to nie było możliwe. Jakbyś po prostu nie wierzył, że to może się stać.
Słońce zachodziło. Wstałeś, podałeś mi rękę i pomogłeś wstać. Przybliżyłam twarz do Twojej. Pocałowałam Cię, a Ty oddałeś pocałunek.
-Kocham Cię.-mówisz. Uśmiecham się, jak gdyby nic. Ty nie pozostajesz mi dłużny.-Na zawsze razem.
Całujesz mnie, ale ten pocałunek oddaję wszystko. Jesteś cudem, który całkowicie zmienił moje życie, tak, że nie mogę w to uwierzyć. To dla mnie sen z którego nie chcę się obudzić. Bo to bardzo piękny sen.
YOU ARE READING
bez pamięci bez wytchnienia
Teen FictionCo wybiorą bohaterowie, dobro czy zło? Ariana i Alex będą musieli poradzić sobie z różnicami jakie ich dzielą: rodzina, wychowanie, przeszłość. Czy będą potrafili utrzymać swoją relacje? Czy to co ich łączy to miłość czy zauroczenie? Jaki w tym u...