-Emilly mogłabyś pomuc Jeck'owi musi nadrobić cały semestr. A widzę ,że tego nie rozumie. -Powiedział pan Feres. Nie dziwie się czemu prosi mnie w końcu to ja zawsze jestem przygotowana , przeskoczyłam dwie klasy. Jeck to nie jest odpowiednia osobą ,która można nauczyć, on zawsze ma na wszyto wylane i jest obojętny.. Jeśli się zgodzę będzie to na prawdę trudne. No ,ale cóż lubię wyzywania.
- Tak mogłabym. - Odpowiedziałam..
**podczas przerwy**
Stoi tam wystarczy podejść i zapytać czy chciałby się razem pouczyć. Jest sam to dobrze. Ronie pierwszy krok w stronę szkolnego "bad boy'a". Podeszłam osupiałam. On patrzył się na mnie jak na idiotkę. W końcu zapytałam.
- Jeck tak? - Kontynuowałam. - Może po uczymy się razem w sensie wiem ,że masz problemy i chciałabym ci pomóc- Jego spojrzenie nadal wyglądało dziwnie był zaciekawiony ,a jednak obojętny.
- No mogę wpaść.. - Odpowiedział. Podałam mu swój adres i godzinę o której miał się u mnie zjawić.
(Hejo !! jeśli się podobał zostaw coś po sobie ,a ja lecę pisać kolejne rozdziały..)
YOU ARE READING
I Hate You Baby
RomanceEmilly musi pomagać w nauce Jeck"owi za którym nie przepada, gdyż są zupełnie innych światów. Po pewnym czasie nienawiść przeradza się w gorącą miłość.. ZAPRASZAM..