Minęło tyle lat i nadal pamiętam, jak mnie zraniłeś. Tyle przez ciebie straciłam. Przyjaciół, rodzinę, zdrowie, marzenia i szczęście. Jedyne, co o tobie mi przypomina to ten mały szkrab w kołysce, który jest tak bardzo podobny do ciebie. Boję się, co powiedzą moi rodzice, którzy nie wiedzieli, że byliśmy razem. Wszystko skończyło się inaczej niż chcieliśmy. Mieliśmy być w przyszłości szczęśliwą rodziną! Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie do cholery zdradziłeś? Tyle razy mówiłeś, że mnie kochasz i nigdy nie zdradzisz. Kłamałeś.
Ostatni raz patrzę na tą małą istotkę i wychodzę z małego pokoiku. Robię sobie mocną kawę, mimo że jest trzecia w nocy. Wyciągam z lodówki mleko i wlewam do gorącej cieczy. Biorę kubek w dłonie i idę z nim do salonu, gdzie siadam na kanapie i włączam telewizor. W połowie kawy słyszę dzwonek do drzwi i zdziwiona idę otworzyć. Po drodze chwytam nóż, podchodzę do drewnianej tektury i otwieram ją lekko. Nóż wypada mi z ręki, a z moich oczu wypływają łzy. To ty. Nic przez te trzy lata się nie zmieniłeś.
- Nie wiem, co powiedzieć. Cholera, tęskniłem. Wcale cię wtedy nie zdradziłem, musiałem wyjechać na wojnę i nie wiedziałem, czy przeżyję.
- Czekaj, wejdź. Nie będziemy rozmawiać w progu.
Biorę ostrze z podłogi i idę z nim do kuchni.
Wyjaśnił mi wszystko, zaczynając od powiedzenia, że mnie kocha. Zaprowadziłam go do pokoiku małej Sophie.
Minęły kolejne trzy lata. Dziś jestem szczęśliwa. Nie ma nic piękniejszego niż miłość drugiego człowieka, ale również to jest najokropniejsze uczucie.
CZYTASZ
Pisane na lekcjach
Short StoryOpowiadania napisane przeze mnie na nudnych lekcjach w szkole.