Hej pysio ludziki! Przybyłam z beznadziejnym dodatkiem na prośbę xIdontlikedonutsx, która była złożona dosłownie jeszcze w zeszłym roku 😅. Długo mi to szło bo przeszło 2 miesiące... Był mały konflikt propozycji na szczęście szybko ogarnięty. Mam nadzieję, że nie zaburzyłam pierwotnej wizji _boom_shakalaka_...
Bynajmniej wyszło tak okropnie, że ja czytając to i próbując znaleźć jak najwięcej błędów byłam blisko załamania... Mogę mieć tylko nadzieję, że mimo wszystko będziecie wrócić do jakiś innych moich prac... Zdecydowanie mniej okropnych...
Miłego czytania 😶😶
💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋
💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋Louis leżał z związanymi za plecami nadgarstkami z tyłkiem wysoko w górze. Czuł jak sperma wypływała powoli po jego nienaturalnie rozciągniętej dziurce. Dyszał próbując odzyskać równowagę po przeżytym orgazmie, a właściwie orgazmach. Nie mógł dojść do siebie po tym jak Malik w magiczny sposób sprawił, że doszedł dwa raz w ciągu kilku sekund i jeszcze później trzeci raz. Był tak wykończony, że czuł iż zasypia mimo nie do końca wygodnej pozycji. Dosłownie chwilę przed odpłynięciem do krainy Morfeuszs poczuł oddech na swym uchu i usłyszał szept.
- Jurto idziemy na zakupy.
Później jego ciało już pogrążone we śnie opadło po tym jak Zayn uwolnił go z lin trzymających go w tamtej pozycji.
💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋
Louis trochę obolały rozciągał się (nie w tym znaczeniu zboczeńce jedne, jogę robił) w swoim pokoju kiedy wszedł do niego Zayn. Mężczyzna musiał przyznać, że podobał mu się nie tylko widok, ale i myśl co mógł zrobić wiedząc jak rozciągnięty był chłopak.
- Idziemy na zakupy, pamiętasz?
Louis drganął zaskoczony, a stopa która jeszcze przed chwilą była za głową opadła na ziemię. Obrócił się i spojrzał na niego wielkimi oczami wystraszonego szczeniaka.
- Weźmiemy Harrego?
- Nie.
Odpowiedzi była natomiastowa i stanowcza.
- Prooooosze.
- Louis.
Imię chłopaka choć wypowiedziane cicho sprawiło, że po ciele szatyna przebiegły dreszcze. Nie przestawał jednak patrzeć na niego oczami szczeniaka.
Malik szybko analizował jakie będzie mnie z tego korzyści, począwszy od braku jęków, że chłopak chce do drugie mężczyzny.
- Dobra.
Wymruczał pod nosem i wyszedł. Nie widział jak Louis wykonuje mały taniec zwycięstwa, dość nieudolny przez to, że siedział.
💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋
Louis po kąpieli dokładnie wysuszył swoje ciało i włosy. Zupełnie nagi stał przy umywalce najpier myjąc zęby, a następnie nakładając korektor na znienawidzone wytryski.
Ogarnął grzywkę i cofnął się o kilka kroków by zobaczyć w lustrze prawie całe odbicie sylwetki. Zbadał je dokładnie poczynając od grubych ud, które pokochał przez to, że najpierw zrobił to Harry, po przez luźno wiszącego penisa, szerokich jak na mężczyznę bioder, lekko odstającego brzuszka wspominając o dziecięcym tłuszczyku, klatę piersią z bladymi już malinkami zrobinymi przez jego Tatusia, krótkie ramiona z pojedynczymi tatuażami, szyja z jeszcze większą ilością malinek i twarz pokryta licznymi krostkami. Łagodny podbrudek, który jeszcze nigdy nie widział włosków, wąskie usta, na których spoczęło więcej pocałunków niż wszystkich pocałunków z wszystkich komedii romantycznych, małe wgłębienie nad górną wargą, zgrabny nos i para oczu z tęczówkami koloru jasnego niebieskiego czasem trochę zielone lub szare w zależności od światła, ciemnymi rzęsami i z dokładnie wyrównanymi łukami brwiowymi nad nimi. A całość dopełniała roztrzepana fryzura kolorem przywołująca na myśl mleczną czekoladę.
CZYTASZ
Jeden dla dwóch - Zourry
ФанфикLouis to wrażliwy siedemnastolatek, dwudziestodwuletni opiekuńczy Harry to jego Tatuś, a brutalny dwudziestotrzyletni Zayn to Pan. Tak z grubsza mówiąc xD. okładkę robiłam - jak zwykle xD - ja więcej informacji w środku.