Przyjaciel [one-shot]

186 32 10
                                    

Pojawiłaś się całkowicie niespodziewanie. Wyskoczyłaś z książki, taka podobna do tej dziewczyny z okładki. Sądziłam, że to sen, że tak nie może być,to niemożliwe. A jednak. Przetarłam oczy, by upewnić się, że nadal jesteś. Zostałaś, i to na dłużej, niż myślałam, że zostaniesz. Znikałaś jedynie na chwilę, by kontynuować swoją historię, swoje życie, ale wracałaś, tak jak obiecałaś.Opowiadałaś mi wtedy o wszystkim i wszystkich. Nie zdradzałaś jedynie najszczególniejszych szczegółów, jednak nie przeszkadzało mi to, bo nie znałaś mnie dobrze, tak i ja nie znałam ciebie.Słuchałam natomiast uważnie, twoja buzia się nie zamykała. Moja zresztą też. Z czasem coraz lepiej czułam się w twoim towarzystwie, aż w końcu stałaś się codziennością. Wracałam ze szkoły – otwierałam książkę i czekałam na ciebie.Spotykałam się ze znajomymi – siedziałaś w torbie, zamknięta między stronami woluminu, a gdybyś chciała się z niej wydostać,wypuściłabym cię o każdej porze dnia, a nawet nocy. Były takie sytuacje, kiedy przychodziłaś dawno po zachodzie słońca.Mówiłyśmy na nie „te wyjątkowe".

Pomimo tego, że jako jedna z nielicznych miałam okazję poznać cię jako człowieka, a nie bohatera powieści młodzieżowej, czytałam twoją historię. W świecie wyobraźni to ja odwiedzałam ciebie, a nie na odwrót. Dzięki książce, w której żyjesz, dowiedziałam się naprawdę wiele, aż nadto, bo niektóre sprawy powinnaś była pozostawić dla siebie. „Mieszkam przy równiku, gdzie lato trwa 365 dni w roku" – pisałaś. – „Tutaj nie mogę robić tego, co kocham. Nie wolno mi".

Kiedy cię o to zapytałam, odpowiadałaś:

– Dlatego się tutaj pojawiłam. By móc z kimś porozmawiać, gdy tam nikt nie będzie mnie rozumiał.

Wtedy pierwszy raz poczułam, jak tworzysz ranę na mojej skórze.

Przedtem wyznałaś, że się przyjaźnimy. Kłamałaś? Bo sądzę jednak, że na tym przyjaźń nie polega. Przyznaj, po prostu mnie wykorzystałaś. Dlaczego mi nie powiedziałaś tego od razu, prosto z mostu, dobitnie? Bałaś się,że mnie skrzywdzisz? Ale lepsza jest bolesna prawda niż ohydne kłamstwo, z którego potem nie można się wyplątać.

Natomiast ja naiwnie brnęłam dalej.Myślałam, że może coś opacznie zrozumiałam, albo po prostu moje obawy i zachowanie jest zbyt dziecinne. Więc schowałam to głęboko w sercu i z chęcią gościłam cię dalej.

Kiedy ty byłaś w swoim świecie, ja czytałam twoją historię. Poznawałam przyjaciół, rodzinę,przeżywałam wraz z bohaterką wzloty i upadki, przygody, swego rodzaju doświadczenia. Potem znów pojawiałaś się u mnie jako osoba, wyzbywając się żalu, smutków, złości oraz problemów.Ja, jako dobra przyjaciółka, radziłam, wspierałam, pomagałam. Ty robiłaś to samo. Mimo że żyłyśmy w dwóch osobnych światach,miałyśmy własne historie do napisania, a jednocześnie żyłyśmy sobą nawzajem. Tworzyłyśmy coś nowego, magicznego, innego. Może nawet własną książkę?

Ta znajomość zwiastowała długą drogę. Rozkwitała. Piękniała i się rozwijała, jak kwiaty. Ale i one potrzebują przecież pielęgnacji.

Każda przyjaźń zaczyna się od pąku, którym jest zaufanie, potem z tego pąku wyrastają kwiaty lub całe kwiatostany przeżyć, wspomnień,wymienionych ze sobą uśmiechów, chwil ze sobą spędzonych i rozmów, które nas łączą, a gdy jesteśmy dorośli, a te kwiaty już dojrzałe, zaczynają więdnąć, ale nadal mocno ze sobą związane wspólną historią.*

A my zaczęłyśmy o niej zapominać.

Zadawałaś mi kolejne rany, te cięższe i te lżejsze. Ja też nie byłam bez winy, sprawiałam ci przykrość nieodpowiednim doborem słów, zachowaniem napędzanym przykrością,żalem i smutkiem. W ten sposób kółko się zataczało, zatacza nadal.

Coraz rzadziej mnie odwiedzałaś.Dlaczego? Bo częściej się spierałyśmy o pewne sprawy, nie zgadzałyśmy się ze sobą? Przestałyśmy się dogadywać, tak jak to miałyśmy w zwyczaju do tej pory? To dało się naprawić! Jednak czemu ja musiałam do tego dojść sama? Nie mogłaś mi tego powiedzieć. Czy znowu chodziło o moją nadwrażliwość? Te wszystkie pytania zachowałam dla siebie, bałam się je zadać.Miałam do nich zastrzeżenia. Zmieniam się w hipokrytkę i desperatkę – stwierdziłam.

Ale ty chcesz uratować tę przyjaźń!Nie mów tak o sobie, jesteś superbohaterką! – krzyczała moja podświadomość, gdy ja pogrążałam się bardziej i bardziej w otchłani moich przemyśleń.

Tak więc starałam się. Robiłam wszystko, co w mojej mocy, by cię przy sobie zatrzymać. Byś nie zamykała się znowu w książce, nie odwracała ode mnie. Lecz ty to nadal robiłaś, a mi nie starczyło odwagi, by ci o tym wszystkim powiedzieć.

Wreszcie, czego całkowicie się spodziewałam, zadałaś chyba najbardziej raniący cios. Niektórzy mogliby uznać to za błąd w systemie przyjaźni. Ale czy w naszym przypadku? Czy można pogodzić dwa światy razem?

Ty nagminnie pokazywałaś mi, że nie.Że się nie da. Natomiast ja oszukiwałam siebie samą, wmawiając sobie, iż jakoś nas zaakceptowałaś, połączyłaś. Ty jesteś w moim życiu, ja jestem w twoim, nawet jeśli nigdy nie widziałam własnymi oczami twojego świata, a jedynie czytałam opowieści.

– Czy ja nie dorastam tym bohaterom do pięt? A może jestem jedną z wielu czytelników twojej książki? –pytałam samą siebie za każdym kolejnym razem, gdy wcześniej odpowiedziałaś „tak" swoimi czynami.

Mimo że się przyjaźnimy, pokazujesz mi, jak daleka jestem od wstąpienia do twojego świata. W końcu jesteśmy takie różne! A przecież takie same... z pozorów.

Twoja powieść za bardzo mnie pochłonęła. Lecz nadal na ciebie czekałam, wypatrywałam pomiędzy słowami, które bez mrugnięcia śledziłam wzrokiem.

Aż do końca.

Książka się kończy. I co potem? Co potem zamierzasz robić? Zostaniesz już w swoim świecie i tam będziesz ją kontynuować, czy mnie też do niej dopiszesz?Zachowasz mnie w swojej pamięci podręcznej, czy odrzucisz tam,gdzie przechowujesz „doświadczenia zbędne"?

Ja już swoje zrobiłam, usilnie próbowałam ratować pozostałości, nie uzyskując od ciebie żadnej chęci pomocy. Dlatego też jedyne, co mi teraz pozostało, to czekać. Czekać na ciąg dalszy.

Historia z pozoru nierealna? Tak. Ale za to jaka prawdziwa.

  Opowiadanie jest tylko i wyłącznie fikcją, wytworem mojej wyobraźni z elementami przeżyć i emocji z nich wynikających. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 14, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przyjaciel [one-shot]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz