1. Dziewczynka w śniegu

18 6 2
                                    

Pewnego grudniowego dnia, przechodząc jedną z uliczek we wsi Windey można było zobaczyć skuloną w śniegu niewielką istotkę - dziewczynkę ubraną jedynie w koszulkę i cieniutką spódniczkę. Bez kurtki, czapek, rękawiczek...,a nawet skarpet i bucików! Jej brązowe, przeszklone oczy powoli wylewały z siebie łzy. Strach jaki okazywały te niewinne oczęta sam w sobie był wręcz przerażający i wymagał garstki współczucia. Z parą ocząt współgrały jednak brązowawe włosy z rozmachem opadające na ramiona dziewczynki.

Pochmurne niebo, z którego opadały płatki śniegu wzmacniało klimat już nie wiadomo czy ponury czy też uroczy.

Pewna kobieta o imieniu Estella właśnie przechadzała się tą właśnie dróżką. Trzymała w rękach dwa metalowe wiadra z błękitną wręcz wodą, która od czasu do czasu wylewała się to na ziemię pokrytą bryłami lodu, to na jej zwiewną sukienkę czy puchaty płaszczyk. Kobieta miała swe ciemne blond włosy związane w koka, na którym teraz widniały płatki śniegu.

Z początku Estella nie zauważyła dziewczynki. Przechodząc jednak obok niej usłyszała odgłos drgających warg. Odwróciła się niepewnie po czym stanęła bez ruchu. Wiadra, które trzymała w jednym momencie wyślizgnęły jej się z rąk. Nie trwała jednak w tej pozycji zbyt długo. Chwilę po tym nic nie mówiąc pomogła dziewczynce wstać i narzuciła swój płaszcz na jej zmarznięte ramiona. Zdjęła swoje chodaki i nałożyła dziecku na stópki, a sama była w pończochach.

- Jak masz na imię? - zapytała w końcu Estella, nie chcąc niepokoić dziecka.

- L...Lu...Lucy - powiedziała w końcu dziewczynka. Jej wargi wciąż drgały.

- To naprawdę piękne imię - odpowiedziała kobieta po chwili zastanowienia. Po jej głowie krążyły bowiem różnego rodzaju myśli.

Nie zastanawiając się jednak dłużej złapała Lucy za rękę i zaczęła iść ścieżką, biorąc do drugiej jeszcze ręki puste już wiadra. Szły tak we dwie, trzymając się za ręce. Obca zupełnie osoba mogłaby stwierdzić, że to matka i córka, bo po trochu tak też wyglądały.

Gdy były na miejscu kobieta otwarła drzwi drewnianego domku stojącego wśród pól. W pobliżu nie było widać żadnych innych budynków. Wchodząc do środka chatki można było zobaczyć wiele mebli w kolorze naturalnego drewna oraz ciemny, wzorzysty dywan. Pomimo jednak tego w domku było bardzo wesoło. Estella od razu podała dziewczynce suche ubrania i kazała się przebrać. Gdy Lucy już to zrobiła kobieta podała jej koc i rzekła do niej:

- Jeśli pozwolisz zrobię ci gorącą herbatę, potem porozmawiamy - i nie czekając na odpowiedź - odeszła. Chwilę potem Lucy trzymała w rączkach cieplutką herbatę. Siedziała bowiem skulona na kanapie przykryta puchowym kocem. Wzięła niepewnie pierwszego łyczka, potem drugiego... po chwili jej łyki były już niezwykle zachłanne. Estella siedziała obok patrząc tylko na dziewczynkę. W pewnym momencie obie usłyszały pisk otwierających się drzwi. Był to Conrad - mąż Estelli.

- Witaj Estello! - zawołał u progu drzwi. Kiedy ściągnął jednak płaszcz i buty, wszedł do środka i ujrzał siedzącą na kanapie dziewczynkę.

- Witaj drogie dziecko... - dodał po czym usiadł obok nich.

- Co jest grane? - zapytał.

- Chodź do kuchni, wytłumaczę ci. - powiedziała Estella. Chwilę później wrócili do dużego pokoju.

- A więc co się stało, Lucy? Jak się znalazłaś na uboczu tej ścieżki? - zapytał mężczyzna. Usta dziewczynki nie były już przemarznięte. Mogła więc odpowiadać normalnym, czystym głosikiem.

- Cóż... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Wszystko zawsze było normalnie, ja i rodzice byliśmy szczęśliwą rodziną. Wczoraj w południe weszliśmy do samochodu, rodzice powiedzieli mi, że mają dla mnie niespodziankę. Jechaliśmy bardzo długo, dopiero wieczorem zatrzymaliśmy się i mama powiedziała mi bym wysiadła i żebym poszukała kogoś kto się mną zaopiekuje... Aha... i jeszcze że bardzo mnie oboje kochają i że będą tęsknić.

- I co? Zostawili cię tak po prostu? - zapytała Estella.

- W sumie to tak...  - odpowiedziała dziewczynka.

- Nie dali ci nic? - spytał się jeszcze Conrad.

- Tylko tą karteczkę - powiedziała Lucy, jednocześnie wyciągając kartkę z kieszonki spódniczki. Następnie podała ją Estelli i Conradowi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 05, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

LucyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz