Nazywam się Jack Black. Mam sześć lata i zostałem porwany. Na początku byłem przestraszony do póki nie znalazłem się w sali, w której było około dwadzieściorga dzieci podobnych do mnie. Płakały, krzyczały. Była też druga część dzieci, starszych. Te siedziały pod ścianą ze zwieszonymi głowami. Wszystkie je łączyło kilka rzeczy:
-były brudne
-miały stare, zniszczone ubrania
-na pewno były wygłodzone.
Stałem tak pare minut i patrzyłem na te wszystkie biedne istotki, a one patrzyły na mnie. Jak na razie byłem ich całkowitym przeciwieństwem ja czysty, z całym ubraniem stałem i patrzyłem. Nie mogłem się nadziwić po co tyle dzieci w jednym miejscu i pomyślałem, że te dzieci pewnie też zostały porwane. Wszystkie tak jak ja straciły rodziców, rodzeństwo, dom. Miałem wybór albo zostane tutaj, zacznę płakać, krzyczeć lub siądę pod ścianą, załamie się i poczekam, aż zrobią to po co mnie tutaj przywieźli. Jest też 3 opcja i spróbuję uciec z tego dziwnego miejsca. Skończmy o mnie opisze teraz sale, w której się znajduję. Było to duże, wysokie pomieszczenie z kilkoma grubymi rurami, pewnie cieplnymi. Przypomina to starą hale fabryczną. Całe pomieszczenie oświetlało kilka świetlówek. Wejście zastępowały ogromne żelazne wrota tak jakby do schronu przeciwatomowego.Hej. To moja pierwsza część pierwszej opowieści na wattpadzie. Mam nadzieje, że będzie wam się podobało. Piszcie w komentarzach co o tym myślicie i czy wogóle warto to kontynuować.
NieznajomyPL
CZYTASZ
Potwory, duchy i zjawy
FanfictionPewnie czytałeś "Wiedźmina" myślałeś sobie świetna książka, a czy przeszło ci przez myśl o tym, że potwory nadal żyją w śród nas. Czy myślałeś kiedyś jak to jest być potworem i że one są wszędzie. One uodporniły się na nasz wzrok otacza je "mgła". A...