PROLOG

302 21 0
                                    

Nie mogłam zasnąć. Dręczyły mnie koszmary. Śnił mi się mężczyzna z pomarańczową maską na twarzy i długim czarnym płaszczem z nadrukiem czerwonych chmurek. Ten mężczyzna gonił mnie a kiedy mnie złapał używał sharingana. Wtedy się budziłam. Wkońcu zdenerwowałam się. Ubrałam się i wyskoczyłam przez okno w moim pokoju. Pierwszą myślą dokąd mogłam pójść była ogromna jaskinia z jeziorkiem po środku. Po drodze myślałam o nadchodzących dniach. Teraz zamiast chodzić po podwórku powinnam spać gdyż rano wraz z rodzicami przeprowadzam się z Kirigakure do Konohagakure. A przeprowadzamy się dla tego bo moi rodzice dostali awans w pracy (są ANBU) i w Konohagakure będą ochraniać Hokage Tsunade. W sumie mi to nie przeszkadza. I tak nie mam tu żadnych przyjaciół. A w swojej drużynie jestem uważana za dziwaczke. W mojej klasie w Akademii Ninjutsu każdy miał jakieś talenty i unikalne techniki lub zdolności. Znam kilka osób z Byakuganem i Shsringanem. A ja posiadam Rinnegana. W obu oczach. I jestem dziwadłem. Nagle zatrzymałam się. Słońce zaczęło wychodzić. Obruciłam się na pięcie i pobiegłam do domu. Wskoczyłam do pokoju i zamknęłam okno w momencie gdy drzwi się otworzyły a do pokoju wparowali rodzice.
-Wstawać!!! - Krzyknął ojciec.
-Przecież nie śpię. - Odparłam.
-To dobrze. - Stwierdziła mama. - Wykąp się i idziemy.
Zrobiłam jak kazała i po godzinie byłam gotowa.
*
Do Konohagakure dojbiegliśmy w ciągu czterech godzin. Od razu skierowaliśmy się do swojego nowego domu. Gdy tylko się rozpakowałam pobiegłam pod prysznic. Orzeźwiłam się i ubrałam. Ubrałam czarne legensy (dobrze napisałem? dop. aut.), białą koszulkę i czarną skurzanął kurtkę z orłem na plecach. Ochraniacz z Kirigakure przywiązałam do bioder. Zszedłam do kuchni i zauważyłam że rodzice gdzieś wychodzą.
-A ty czemu się nie ubierasz? - Spytała mama.
-A gdzie mam iść? - Spytałam.
-Do pani Hokage. - Oznajmił ojciec.
Ubrałam buty i razem ruszyliśmy w kierunku siedziby Hokage.
Po drodze mijaliśmy grupki tutejszych nastolatków. Patrzyli na nas że zdziwieniem. Kiedy dotarliśmy  do rezydencji Hokage zauważyłam jakąś parę. Chłopak był wysokim blondynem, a dziewczyna była wysoką szatynką o niebieskich oczach.
Gdy znaleźliśmy gabinet Tsunade zspukaliśmy i weszliśmy.
-Dzień dobry. - Powitała nas Hokage. - Cieszę się że dotarliście cali i zdrowi.
Wyciągnęła z biurka pudełko i otworzyła je.
-To są ochraniacze które musicie założyć.
Zrobiliśmy tak jak kazała.
-A co do ciebie Kimiko, chciałabym żebyś poznała swoją nową drużynę.
W tym momencie drzwi do gabinetu otworzyły się a do pomieszczenia weszli...

Córka SharinganaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz