Córka Sharingana

1

Do gabinetu weszła para którą widziałam przed budynkiem.
-To są Ezio Nara i Sara Uzumaki. - Przedstawiła ich Tsunade.
-A to jest Kimiko Kõnoteri. - Przedstawiła mnie Hokage.
-Część. - Powiedziałam uśmiechając się.
-Od dzisiaj Kimiko jest w waszej drużynie. - Wyjaśniła Hokage. - Waszym zadaniem będzie doprowadzić ją po wiosce.
-Hai. - Odpowiedzieli nastolatkowie.
-Chodź. - Powiedziła Sara.
Wyszliśmy z budynku i ruszyliśmy w kierunku z którego przyszłam.
-Skąd jesteś? - Spytał Ezio.
-Z Kirigakure. - Odparłam.
Dalej szliśmy w milczeniu. Nagle podbiegł do nas ogromny pies i skoczył na Sarę. Dziewczyna zrobiła unik i wykonała skomplikowaną pieczęć. Pies znieruchomiał.
-Pakku!!! Gdzie jesteś? - Krzyknął jakiś chłopak. Gy zobaczył psa podbiegł do niego i przytulił. - Znów cię zaatakował? - Spytał Sarę.
-Tak. - Przyznała dziewczyna. Wykonała pieczęć i pies znów zaczą się ruszać.
Nagle chłopak spojrzał na mnie i zaniemówił.
-Czy to Rinnegan? - Spytał.
-Tak. - Odparłam zaskoczona.
-Nazywam się Zetes. - Przedstawił się.
-Wybacz mu to pytanie. - Powiedziała Sara. - Zetes ma ogromną manię na punkcie wszystkich oczu które nie są normalne. Wiesz: Sharingan, Byskugan oraz Rinnegan.
-Spoko. Pierwszy raz spotkałam osobę która nie patrzy na mnie jak na potwora. - Powiedziałam.
-Czemu? - Do rozmowy przyłączył się Ezio.
-Z powodu Rinnegana. - Wyjaśniłam. - Dawno temu w naszej wiosce żył człowiek który posiadał Rinnegana. Był bardzo niebezpieczny. Podobno kiedy się denerwował z ziemi wychodził potwór i zabijał i niszczył wszystko co się dało. W ten sposób prawie zniszczył naszą wioskę. Od tamtej pory nie urodził się nikt z Rinneganem. Aż w końcu na świat przyszłam ja. Z Rinneganem.
-To raczej kiepsko. - Powiedział Ezio. - Ale nie martw się. U nas nikt cię nie będzie wytykał palcami. Mamy mnóstwo dziwaków z Sharinganami i Byakuganami.
Roześmiałam się.
-Chodżmy. Przedstawimy cię reszcie naszych przyjaciół. - Powiedział Zetes.
~Może jednak tutaj będzie inaczej.~