Stałem za Romeem i patrzłem jak walczy z Merkucjem. Mieli po 10 lat, a ja byłem od nich młodszy o rok. Oczywiście mogłem to odczuć. Zawsze dawali mi w kość przy najbliższej okazji. No ale wróćmy do tego co się wydarzyło. A więc stałem i ogladądałem ich pojedynek. Zastanawiałem się jak pokonać Romea bo następny miałem być ja.
-Ej! Młody! Teraz ty!- usłyszałem po chwili głos Romea
-hm? A tak.... -wziąłem miecz od Merkucja i stanąłem na przeciw chłopaka- możemy zaczynać. -uśmiechnąłem się. Mój przyjaciel odwzajemnił mój uśmiech i przystąpił do pojedynku. Nawet sie nie spostrzegłem gdy mój miecz leżał na ziemi, a ja obok niego z ostrzem Romea przy piersi.
-Hah! Wygrałem! Kolejny raz!- usmiechnał się chytrze, po czym pomógł mi wstać. Merkucjo zaśmiał się i podniósł miecz.
-Romeo!- uslyszalem głos jego matki- Choć na chwile!
-już idę! Zaraz wracam.....- pobiegł do zamku, a my zostaliśmy sami.
-musisz trzymać miecz w dwóch rękach...- powiedział do mnie Merkucjo
-....
-spróbuj- podał mi miecz- i skup się na ostrzu.
-ym...no dobrze...- zrobiłem to co powiedział.
-trochę sie nachyl....-spojrzal na mnie.
-....
-daj, pokarze ci- stanął za mną i objął ramionami. Chwycił moje dłonie w których znajdował się miecz i zamachnął się.- w ten sposób....
Poczułem jego słodki zapach i przeszył mnie dreszcz. Merkucjo położył głowę na moim ramieniu i szepnął mi do ucha
-poradzisz sobie.... Jesteś zdolny- uśmiechnął się miło.Co się ze mną dzieje? Coś jest nie tak..... - pomyślałem.
-Jestem!-Po chwili usłyszeliśmy głos Romea.Odsunęliśmy się od siebie momentalnie.
-to dobrze....- poprawiłem włosy i chwyciłem miecz w obie ręce.- zaczynajmy!
-------------------------------------------------
Jej! Pierwszy rozdział skończony. Mam nadzieję, że się spodoba. Od razu uprzedzam, że książka będzie pewnie zboczona, dziwna i pojebana. XD
CZYTASZ
Mervolio || lepsza wersja ,,Romea i Julii,, [ZAWIESZONE]
FanfictionChyba każdy chociaż kojarzy wielkie dzieło Williama Szekspira ,,Romeo i Julia,,. Wszyscy znają scene balkonową lub śmierć kochanków. Ale co gdyby skupić sie na dwóch pobocznych postaciach? Co gdyby opowiedzieć ich historię? Będzie to chyba pierwsze...