W muzeum dzieci przyglądają się posągowi Wenus. Pani pyta każdego z dzieci, co im się w niej najbardziej podoba. Dzieci wymieniają twarz, ręce, buzię. Krzyś mówi, że piersi. Nagle pani pyta Jasia. Jaś mówi, że podoba mu się pupa. Pani krzyczy:
-Jasiu, won za drzwi!
Nagle pani zauważa, że za Jasiem idzie Staś. Pani pyta chłopca:
-Dlaczego wychodzisz, Stasiu?
Staś odpowiada:
-Wolę wyjść, bo co mi innego pozostało.