Rozdzial 1

133 8 1
                                    

Jestem Asia, mam 16 lat i mieszkam w Londynie. Jestem dość wysoka niebieskooką blondynką, miła i grzeczna. Jednak do czasu..
Oto Historia Nieszczęśliwej Miłości dzięki której już nigdy nie będę taka jak wcześniej.
Zacznę od początku
Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w szkole, nowa klasa wydaje się bardzo sympatyczna. Tak tak są tez i przystojni, nie ukrywam spodobał mi się jeden brunet o piwnych oczach, jednak jak to moje szczęście i moja wstydliwość to któraś dziewczyna mi go zabierze. W pierwszy dzień nie ma lekcji. W skrócie, siedzimy 4 godziny wszyscy razem, rozmawiamy i sie poznajemy. Każdy usiadł w ławkach i nauczyciel pytał się nas jak się nazywamy, jakie mamy zainteresowania. Nadeszła kolej na mnie.
-Może teraz Ty, opowiedz nam coś o sobie.
Wstałam i zaczęłam mówić - Jestem Asia, uczyłam się w Gimnazjum kilka ulic dalej, w Londynie mieszkam od urodzenia a w wolne chwile spędzam w swoim studiu fotograficznym.

Zawsze interesowały mnie zdjęcia, od dzieciaka ganiałam z aparatem rodziców, od komunii zaczęłam zbierać pieniądze na własny aparat, później doszły do tego parasole i białe tło aż w końcu zaczęłam na tym zarabiać, każdy chciał żebym robiła mu zdjęcia, dostawałam zaproszenia na wesela, urodziny, imieniny zdarzały się telefony o robieniu zdjęć na pogrzebach. Ale ten temat już pominę.
Po tym jak usiadłam, nauczycielka poprosiła "jego" tego przystojniaka siedzącego w ostatniej ławce przy ścianie, on wstał i zaczął opowiadać o sobie
-Jestem Tomek, nie ukrywajmy, nie chce matury, jestem tutaj tylko po to aby mieć średnie. W gimnazjum nie szło mi dobrze, byle 2 na koniec i każdy jest szczęśliwy, lubię siedzieć w komputerach, tworzyć różne programy, jara tez mnie jazda motorem.
Nauczycielka spojrzała na niego tak, ze nie da się tego opisać, każdy zaczął się z niej śmiać.
Po tym jak wszyscy się przedstawili i powiedzieli coś o sobie to mieliśmy chwile dla siebie, każdy zaczął ze sobą rozmawiać i już umawiali się na piwo po szkole. Podeszła do mnie dziewczyna
-Siema, jestem Martyna, wychodzisz na dwor? -stwierdziłam, czemu nie wstałam i poszłam z nią
-Palisz? -zapytała
-Nie.
-To zaczniesz szybciej niż myślisz, chcesz spróbować?
Zasmialam się i odmówiłam, złapalysmy dobry kontakt, była gadatliwa, najchętniej by gadała a gadała, podobało mi się to, wiedziałam ze z nią się nudzić nie będę

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 07, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

H.N.M. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz