Łzy i tęsknota zjadają moje serce od środka; przez co jestem bardziej podatna na nowe, dziwne choroby psychiczne. Niby próbuje z nimi walczyć, ale jestem zbyt słaba i się poddaje.
Kilka twoich słów na pewno by mi pomogło... no ale cóż.. Nie będę wpraszać się do Twojego świata bo to nie ładnie.Znów leżę na łóżku i płaczę.
Nie radzę sobie z bezsilnością.
Rozpadam się na małe kawałeczki, i składam tylko po to żeby po raz kolejny się rozpaść.
Kolejne osoby odchodzą, coraz więcej strat. Muszę się w końcu przyzwyczaić do takiego zachowania. Każdy kiedyś odejdzie, mogę tylko robić sobie nadzieję że ktoś zostanie.Przez to wszystko znów chcę się zabić. Kolejna próba samobójcza.
Jestem taką pizdą że nawet samobójstwo mi nie wychodzi.
Już 3 razy nie wyszło. 2 razy nawet skończyło się pobytem w szpitalach psychiatrycznych, w których mogłam odpocząć od tego całego syfu jakim jest świat.
Tam ludzie nie odchodzili, nie mieli gdzie. Najwyżej do innej sali. Kiedy już odchodzili, to przy wypisie, który nie był z ich woli.
Tam wszyscy się wspieraliśmy.
Nikt nie ranił.Czasem wydaje mi się że ludzie "zdrowi" są bardziej nienormalni niż Ci chorzy. Bo kiedy człowiek ma władzę nad sobą, jest mu łatwiej krzywidzić innych.
CZYTASZ
Body Destruction/Destruction Body
Teen FictionDobrze, więc tak... Tu będę wylewać żal i smutek I całą depresję. Chyba nawet nie chcę wyświetleń Chcę bliskości.