Następnego dnia obudziło mnie pianie koguta.Tęskniłam za tym. Z łóżka wstałam gdzieś około godziny 8:00. Założyłam na siebie jakieś luźne dresy i zwyczajny T-shirt. Zaścieliłam swój tapczan i zeszłam na dół na śniadanie. Należę raczej do rannych ptaszków,przez co na posiłku byłam tylko ja sama. Zrobiłam sobie owsiankę. Zaraz po zjedzeniu poszłam na spacer. Tym razem sama bez psa,ponieważ Max jeszcze spał i wypoczywał po wczorajszym dniu. Zastanawiałam się gdzie mogę się przejść. Pomyślałam, że boisko będzie idealnym rozwiązaniem. Przecież zawsze tu przychodziłam z babcią jak byłam mała.Zawsze zabierałam moją ukochaną hulajnogę. Dziś jednakże miałam o wiele gorszy humor niż wczoraj. Sama nie wiem dlaczego...
Po paru minutach już byłam na miejscu.Usiadłam na 'trawie',podpięłam słuchawki do telefonu i puściłam muzykę. Nagle poczułam jak ktoś dotyka mnie po ramieniu.Przestraszona wstałam i zdjęłam słuchawki z uszu. Obracając się zobaczyłam Leondre.
-Hej! Co tam u ciebie słychać?-zapytał brunet
-W porządku...-odpowiedziałam
-Przecież widzę, że coś ci jest.Mów,może ci ulży.
Za bardzo nie chciałam mu się zwierzać... Znamy się tylko niecałe 2 dni. Nie wiem czy mogę mu wystarczająco ufać.
-Halo? Jesteś? - pytał ze śmiechem Leo
-Co? Yyy.. Tak! Jestem.. - zdezorientowana odpowiedziałam
-Chodź może usiądziemy na ławkę. Nie będziemy tak tu stali przecież
-No dobrze...
Usiedliśmy na ławce i rozmawialiśmy dobrych parę godzin.Niespodziewanie Leondre zbliżył swoje usta do moich. Pod wpływem emocji odwzajemniłam pocałunek. Zaraz po tym uciekłam jak najdalej od niego... Zaczęłam się zastanawiać,czy to wszystko nie dzieje się zbyt szybko. Może on chce się mną tylko zabawić... Co prawda,podoba mi się cholernie,ale nie mogę tak szybko dać mu się zwieść,bo to może się źle skończyć.
Leo dzwonił do mnie co chwile. Nie odbierałam. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić...Wiem to dziwne.. Pierwszego dnia przyjeżdżam na wieś i spotykam jego.Cholernie się w nim zakochuje. Non stop o nim myślę. Następnego dnia ponownie się spotkamy i całujemy.Powinno mnie to cieszyć,a nie odwrotnie. Sama nie wiem co się ze mną dzieje. Pobiegłam do domu,otworzyłam drzwi wejściowe i jak najszybciej wbiegłam to mojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Musiałam powoli zanalizować zaistniałą sytuację.
-Może zadzwonię do niego i spróbuje mu wyjaśnić moje zachowanie? Nie.. Nie mam odwagi..Może sam się domyśli, że to wszystko dzieje się zbyt szybko i przeprosi mnie.. NIE WIEM JUŻ CO MAM ROBIĆ! - wykrzyknęłam w myślach.
Postanowiłam, że dziś nie będę już nic jeść... Nie miałam po prostu ochoty. Poszłam do łazienki wykonałam wieczorną rutynę,ubrałam się w piżamę i poszłam spać.
-Hej maleńka! - wykrzyknął Leo
- N..n... no h-hej.. - zawstydzona odpowiedziałam
Brunet podszedł do mnie złapał mnie w talii i zaczął mnie całować jakby nigdy nic. Z minuty na minute pocałunki były coraz dłuższe i coraz bardziej namiętne. Nie chciałam by ta chwila się kończyła. A jednak.. Po chwili słyszałam jak jakiś obcy mi dotychczas głos zaczął wołać Leo. Najpiękniejszy moment właśnie się zakończył. Do bruneta podbiegła jakaś blondynka i zaczęła się do niego przyklejać. Po minie Leo było widać, że bardzo mu to się podoba,więc po chwili zaczęli się całować.. Przepraszam. Zżerać. Po 2 minutach połykania się siebie na wzajem w końcu skończyli... Leondre podszedł do mnie,tak jakby ta cała sytuacja nie miała miejsca i spytał się czy nie pójdziemy do kina.. Uderzyłam go mocno w policzek i pobiegam..
Przestraszona obudziłam się.
-Uff... To tylko sen... To tylko sen.. - powtarzałam sobie w myślach.
Od tego momentu nie mogłam zasnąć całą noc,ponieważ rozmyślałam nad tym co mi się przyśniło... Z Leo znamy się tylko 2 dni.. Szczerze mówiąc,im dłużej się nad tym zastanawiam,tym bardziej przestaje mi się on podobać. Nic mi nie zrobił, żeby mnie zniechęcić do siebie,ale nie wiem o nim kompletnie nic,w sumie on o mnie też nie zna... Wydaje się być miły,ale jednak coś mnie w nim odpycha.. Po długich namysłach ponownie położyłam głowę na poduszkę i zamknęłam oczy...
-----------
Miałam trochę problemów z tą częścią,gdyż nie chciała się opublikować i musiałam usuwać całe 2 części,ale jakoś się to ogarnęło xD
CZYTASZ
Some boy...
FanfictionDiana ma 16 lat i mieszka w Warszawie. Co roku przyjeżdża na wakacje w odwiedziny do babci na wieś. Nigdy nie przyszło jej na myśl, że może tu kogoś poznać... a jednak... Miłość od pierwszego wejrzenia? Po części... Od pewnego momentu jej życie zmi...