2. Podróż

1.8K 31 752
                                    

Cornelia

Zaraz jak szmaty z gryfindoru wylazły z przedziału pojawiła się kolejna grupa.

Draco Malfoy, Blaise Zabini, Crabbe, Goyle, Pansy i Astoria wszeli do przedziału.

Ucieszyłam się. Pansy Parkinson i Astoria Greengrass były moimi przyjaciółkami, w szczególności Astoria (która była też moją kuzynką, ale to wsumie nie jest ważne... prawie wszyscy czystej krwi się łączą w jakiś sposób).

Co do Draco i Blaisa. Lubiłam ich, choć nie przyjaźniłam się z nimi jakoś bardzo. Byli po prostu wporządku. Blaise na przykład pomagał mi kiedyś z transmutacją. Draco raczej nie pomagał, ale potrafił być serio równym gościem.

Crabbe i Goyle... oni też są ok, chociaż raczej jedzą niż myślą to czasem przydaje się mieć takich kumpli-osiłków. Ich znam jeszcze mniej niż Draco i Blaise, ale też ich w sm lubię.

Wkurzało mnie to, że wszyscy patrzyli na nas ((szczególnie na Draco ) jak na jakiś złych tylko dlatego żr POTTER tak mówił. Oni naprawdę byli spoko.

- Hej! - przywitali się chłopacy chórem.

Z dziewczynami zrobiłyśmy po powitalnym "misiaczku" (wiecie taki przytulas xd).

Wszyscy położyli soeje bagaże i rozsiedli się. Ledwo się mieściliśmy. Crabr i Goyle zajęli miejsce najblirzej drzwi, żeby wygonic ewentualnych Potteromanów (zwolenników Pottera-Lozera).

- Jak wam mineły wakacje? - zapytała Astoria śmiejąc się.

- Ech. - machnął ręką Blaise. - Rodzinka... ciocia przyjechała do nas, bo babcia... wiecie... umiera. I ciocia Clementine chciał asię przed nią popisać. Troche to głupie

- Nom

- Ja pojechalem z rodzicemi nad morze dp Los Angeles do tego hotelu dla czarodzieji. - powiedział Draco.

- woooow.

- A ja byłam w domu. - powiedziała Pansy.

- Ja też. - powiedział Crabbe.

- Same hehe - dodal Goyle.

- A ty, Corn? - spytał mnie Draco.

- Nic ciekawego - mruknełam...

Jechaliśmy tak dalej wesoło rozmawiając. Pociąg wyjechał z Londymu i jechał przez pola.

W końcu pojawiła się pani.

- Coś z wózka kochaneczki?

Zamóiwliśny trochę słodyczy i dwie butelki kremowego piwa...

Jedliśmy, piliśmy i rozmwaialiśmyni było na prawdę bardzo przyjemnie...

W końcu Blaise pomachał butelką po kremowym piwie.

- ..........Zagrajmy w butelkę!

~~~

Next! Już teraz łapcie!

Zróbmy.... grę....

W komentarzu pod TYM TEKSTEM oceniamy profilówkę osoby wyżej (pierwsza osoba moją) serduszkami-emotkami. W sensie. 5x❤️ to max, ❤️ jak co sie nie podoba. Zaczynamy!

KISSSKI OD MARISKI <3

Ciesze sie ze mnie nie opusciliscie... ;***

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 20, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przygody ŚlizgonkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz