Cornelia
Zaraz jak szmaty z gryfindoru wylazły z przedziału pojawiła się kolejna grupa.
Draco Malfoy, Blaise Zabini, Crabbe, Goyle, Pansy i Astoria wszeli do przedziału.
Ucieszyłam się. Pansy Parkinson i Astoria Greengrass były moimi przyjaciółkami, w szczególności Astoria (która była też moją kuzynką, ale to wsumie nie jest ważne... prawie wszyscy czystej krwi się łączą w jakiś sposób).
Co do Draco i Blaisa. Lubiłam ich, choć nie przyjaźniłam się z nimi jakoś bardzo. Byli po prostu wporządku. Blaise na przykład pomagał mi kiedyś z transmutacją. Draco raczej nie pomagał, ale potrafił być serio równym gościem.
Crabbe i Goyle... oni też są ok, chociaż raczej jedzą niż myślą to czasem przydaje się mieć takich kumpli-osiłków. Ich znam jeszcze mniej niż Draco i Blaise, ale też ich w sm lubię.
Wkurzało mnie to, że wszyscy patrzyli na nas ((szczególnie na Draco ) jak na jakiś złych tylko dlatego żr POTTER tak mówił. Oni naprawdę byli spoko.
- Hej! - przywitali się chłopacy chórem.
Z dziewczynami zrobiłyśmy po powitalnym "misiaczku" (wiecie taki przytulas xd).
Wszyscy położyli soeje bagaże i rozsiedli się. Ledwo się mieściliśmy. Crabr i Goyle zajęli miejsce najblirzej drzwi, żeby wygonic ewentualnych Potteromanów (zwolenników Pottera-Lozera).
- Jak wam mineły wakacje? - zapytała Astoria śmiejąc się.
- Ech. - machnął ręką Blaise. - Rodzinka... ciocia przyjechała do nas, bo babcia... wiecie... umiera. I ciocia Clementine chciał asię przed nią popisać. Troche to głupie
- Nom
- Ja pojechalem z rodzicemi nad morze dp Los Angeles do tego hotelu dla czarodzieji. - powiedział Draco.
- woooow.
- A ja byłam w domu. - powiedziała Pansy.
- Ja też. - powiedział Crabbe.
- Same hehe - dodal Goyle.
- A ty, Corn? - spytał mnie Draco.
- Nic ciekawego - mruknełam...
Jechaliśmy tak dalej wesoło rozmawiając. Pociąg wyjechał z Londymu i jechał przez pola.
W końcu pojawiła się pani.
- Coś z wózka kochaneczki?
Zamóiwliśny trochę słodyczy i dwie butelki kremowego piwa...
Jedliśmy, piliśmy i rozmwaialiśmyni było na prawdę bardzo przyjemnie...
W końcu Blaise pomachał butelką po kremowym piwie.
- ..........Zagrajmy w butelkę!
~~~
Next! Już teraz łapcie!
Zróbmy.... grę....
W komentarzu pod TYM TEKSTEM oceniamy profilówkę osoby wyżej (pierwsza osoba moją) serduszkami-emotkami. W sensie. 5x❤️ to max, ❤️ jak co sie nie podoba. Zaczynamy!
KISSSKI OD MARISKI <3
Ciesze sie ze mnie nie opusciliscie... ;***
CZYTASZ
Przygody Ślizgonki
FanfictionCornelia Greengrass jest czarownicą, która uczy się w Hogwarcie. Z początku dziewczyna sądziła, że jej życie jest bardzo nudne. Niebawem okaże się jednak, że nic nie jest takie jak się wydaje...