- Mia, do jasnej cholery wstawaj!!
-Nie musisz się tak drzeć, przecież już wstałam! - tak oto właśnie rozpoczyna się mój pierwszy dzień szkoły.
Wstałam ubrałam czarne spodnie, białą koszulę i moje ulubione czarne conversy. Ponieważ się nie maluje posmarowałam twarz kremem i ubrałam moje białe okulary, leszcze tylko bransoletka z napisem MIA, rozczesać włosy i jestem gotowa do szkoły.
-Jak długo można dziecko, zaraz się spóźnisz.
-Oj mamo nie przesadzaj przecież tylko zjem i wychodzę a poza tym apel jest o 9:00 a dopiero jest 8:30 - zjadłam śniadanie i wyruszyłam do szkoły.
Droga zajęła mi około 10 minut ponieważ musiałam zaczekać na Jacka i Joe. Jack jest wysokim brunetem, dobrze zbudowanym z zielonymi oczami i uwielbia piłkę nożną, ma siostrę bliźniaczkę Joe. Dziewczyna ma brązowe włosy, zielone oczy i jest nieco wyższa ode mnie.
-Hej Mia! - Krzyknęła brunetka po czym mnie uścisnęła
-Hej, gdzie Jack? - i właśnie w tym momencie z domu wyszedł chłopak, miał na sobie czarne jeansy oraz białą koszulkę wyciętą w serek.
-Ooo Mia, witaj - powiedział i mnie uścisnął.
-Hej Jack. To co idziemy? - zapytałam
-Oczywiście! - odpowiedzieli w tym samym momencie. Dalsza droga zajęła nam 5 minut, w szkole zauważyliśmy grupkę naszych znajomych, wśród nich stał mój przyjaciel Kuba.
Szybko do niego podbiegłam i wskoczyłam mu na baran, zasłaniając jego oczy.
-Niech zgadnę, czy to moja kruszynka Mia?! - krzyknął uśmiechając się.
-Zgadłeś! Tęskniłam za tobą wiesz.
-Mi ciebie też bardzo brakowało przez te wakacje, ale teraz już nigdzie się nie wybieram - Kuba te wakacje spędził z rodzicami w Irlandii u dziadków.
A właśnie Kuba jest wysokim, dobrze zbudowanym szatynem z wielkimi pięknymi niebieskimi oczami, miała na sonie to samo co Jack bo w naszej szkole jest określony ubiór galowy. Powinni mieć jeszcze białą koszule ale ich to nie obchodzi, więc jej nie ubierają.
Przywitaliśmy się z resztą grupy gdzie znajdowała się Ania, Miley, Jessica, Logan, Dylan i Sammy. Następnie udaliśmy się do sali gimnastycznej gdzie odbywał się apel, trwał on około 30 minut a potem mogliśmy iść do domu.
Umówiłam się z Kubą, że jutro rano po mnie przyjedzie i pojedziemy razem do szkoły. Gdy wróciłam do domu znalazłam na stole liścik od mamy w którym było napisane, że wyjeżdża w sprawach służbowych na tydzień i, że pieniądze przelała mi na kartę. Więc oto tak zostałam sama w wielkim domu z dwoma psami i siostrą ale ona na czas wyjazdu mamy została u babci.
-*--*--*--*--*--
Pipipipipipi
-Cholera pieprzony budzik, zapomniałam go wyłączyć - syknęłam sama do siebie.
Ledwo spełzłam z łóżka, podeszłam do mojej szafy wybrałam bieliznę, jeansy z dziurami na kolanach do tego biały top i moja kochana bordowa bluza. Rozczesałam włosy ubrałam biżuterię i czarne Nike i moje okulary, po czym zeszłam na dół zjadłam śniadanie, nakarmiłam psy. Gdy pakowałam naczynia do zmywarki usłyszałam trąbienie samochodu, wzięłam torbę zakluczyłam drzwi i wsiadłam do samochodu Jacka.
-Witam! Gotowi do szkoły? - spytałam z entuzjazmem.
-Nic mi nawet nie mów, musiałem wstać tak wcześnie tylko po to by iść do jakiejś pieprzonej szkoły gdzie i tak niczego się nie nauczę - skarżył się chłopak.
-Oj widzę, że ktoś tu ma zły humorek - śmiałam się z niego.
-I to jeszcze jak, gdybyś widziała go rano. Teraz już się uspokoił, bo rano chodził po domu i narzekał, on nie chce do szkoły. - opowiadała Joe.
-Ha. Ha. Bardzo śmieszne - syknął Jack - Słyszałem że do waszej klasy ma dojść nowy chłopak, wiecie coś o tym?
-Nie, a jak wygląda? i jak ma na imię? - No nie i się zaczyna, gdy dziewczyna dowie się czegoś o nowym chłopaku musi wiedzieć o nim wszystko.
-Na imię ma Cameron ma 18 lat i mieszka na przeciwko Mii, nic więcej nie wiem.
-Kobieto dlaczego nic nie mówiłaś?
-Nawet nie wiedziałam, to znaczy widziałam, że ktoś wnosi do tamtego domu pudła ale było za późno więc poszłam spać i nie interesowałam się tym zbytnio.
Nikt już potem nic nie mówił, wysiedliśmy przed szkołą i skierowaliśmy się szybko do klas bo zostały nam 2 minuty do dzwonka. Zajęłyśmy swoje miejsca na końcu sali przy oknie, do klasy weszła nauczycielka i rozpoczęła lekcję zapoznawczą z regulaminem pracy na lekcji, nie interesowało mnie to dlatego przeglądałam instagrama. Nagle drzwi klasy zostały otwarte, a do klasy wszedł dyrektor z wysokim, dobrze zbudowanym blondynem, szepnął nauczycielce coś do ucha i wyszedł.
-Moi drodzy mamy nowego ucznia w klasie, proszę powiedz coś o sobie. - Mówiła uradowana nauczycielka wypychając z całych sił swój biust. Ja się pytam jak takie osoby mogą uczyć w szkole?! Jak?!
-Nazywam się Cameron. Cameron Dallas, przeprowadziłem się tu z Anglii, lubię motory samochody i gram w piłkę nożną. To wszystko, mogę usiąść?
-Oczywiście - odparła nauczycielka i wtedy nasze spojrzenia się skrzyżowały, uśmiechnął się do mnie i skierował się do ławki za nami.
Dzień minął nam szybko, dowiedziałam się, że będę musiała wracać na piechotę do domu ponieważ moi przyjaciele po szkole muszą jechać do dziadków na obiad. Zabrałam z szatni bluzę i udałam się do domu, w połowie drogi obok mnie zatrzymał się czarny matowy mustang ze złotymi detalami. Okno się uchyliło i zobaczyłam siedzącego za kierownicą Camerona.
-Może cię podwiozę? - spytał z lekką chrypką w głosie
-Tak, czemu nie. - Wsiadłam i jechaliśmy w niezręcznej ciszy, którą on postanowił przerwać
-Hej, tak w ogóle gdzie mam cię podwieźć? - dopytywał spoglądając to na mnie, to na drogę.
-Naprzeciwko twojego domu. - mówiłam lekko zawstydzona, bo proszę mi powiedzieć kto by nie był zawstydzony siedzieć obok takiego ciacha jak on? No kto?!
-Mm więc mam śliczną sąsiadkę. - spojrzał się na mnie i pokazał swoje piękne białe zęby i słodkie dołeczki. - A tak właściwie jak się nazywasz?
-Mia. Mia Gilinska
Ciąg dalszy nastąpi...
Dziękuje za przeczytanie mojej książki, rozdziały będą pojawiać się raz w tygodniu potem może częściej lecz najpierw muszę nabrać wprawy w pisaniu ponieważ to moja pierwsza książka. I przepraszam za jakiekolwiek błędy. :)
CZYTASZ
Boring Life? Crazy Life?
FanfictionOna: Niska brunetka, brązowe oczy, drobna, miła, uparta, potrafi pokazać pazurki. On: Wysoki blondyn, niebieskie oczy, dobrze zbudowany, zabawny, typowy bad boy. Chodzą razem do szkoły, Mia ma 16 lat a Jack 18 lat. Co się stanie gdy ona zacznie się...