Był sobie pewny piękny jesienny dzień, w którym to odbywała się właśnie lekcja matematyki. Zostałam poproszona do odpowiedzi na pytanie: Jaki to jest rodzaj trójkąta? Moja odpowiedź brzmiała następująco: No prze pani, to jest trójkąt równoramienny. A pani takie: No i jest to jeszcze jeden trójkąt... Pomyśl trochę.
Na co ja powiedziałam: No chyba równoboczny... No masz rację,i w sumie to jest to trójkąt równoramienny i równoboczny .
Bez większego zastanowienia się powiedziałam. Pani widzi jaka ja jestem mądra? Ha! A moja cudowna pani od matematyki odpowiedziała mi bardzo Inteligentnie: Nie po prostu miałaś szczęście...
W klasie najpierw taka cisza a potem śmiech że : Ale cię laska zgasiła, O kurwa ale beka!
Tak było do końca lekcji i wszyscy wyszliśmy z sali z uśmiechem na ustach, jak nigdy po matematyce.*******************************************
Mam nadzieję że pierwsza sytuacja się wam spodobała i że podczas jej czytania na waszych ustach pojawił się uśmiech. Z góry przepraszam za błędy i mam nadzieję że ich nie ma. Do nexta :33 Pozdro XPrawdziwa_ZochaX
CZYTASZ
Chore teksty ze szkoły
HumorChore sytułacje lub teksty z mojej szkoły ... Zapraszam Osoby wrażliwe na przekleństwa od razu usuwają z biblioteki. Czytasz na własną odpowiedzialność.