rozdzialek czwarty

45 2 0
                                    

Ide se do szkółki w moich superrakach a tu nagle bum madi sradi całuje się z moim Patrickiem.
- spierdalaj szmacixsie- powoedzialam do tej sradi i pociagnelam ją za włosy później salto i poleciała ryjem o ścianę
IJUIJUIJUIJU - SLYSZE NADJEZDZAJACA KARETKE IJOIJO
   

No a więc szybko biegnie co sił do mojego tajnego schronienia w piwnicy biedronki ale nie, pani Krysia jest szybsza i nasza pani wozna łapie mnie za nogę i jebut o beton karetka też mnie zabiera razem slze sradi i jedziemy do maka na kurczaka

CIĄG DALSZY NASTAPI

sad loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz