Rozdział pierwszy

1.5K 40 9
                                    

Wszedł do swojego pokoju, który był mu zupełnie obcy. Zacznie go uważać za swój,kiedy doda troche wrotkarskich akcentów i kiedy przyzwyczai się do nowego otoczenia. Przeprowadzki były bardzo trudne, jednak Matteo Balsano zdążył się do nich przyzwyczaić. Juz nie raz zmieniał miejsce zamieszkania a co za tym idzie szkołę oraz znajomych. Chłopak postanowił napisać wiadomość do przyjaciela z obozu wrotkarskiego. Z Gastonem poznali się dwa lata temu i przez cały czas utrzymywali kontakt. Wyglądało na to, że naprawde się lubili. Ale czy Gaston będzie chcial się z nim spotkać ? W końcu on ma wielu przyjaciół tutaj, pewnie nie potrzebuje nowego.

Ku jego ogromnemu zdziwieniu Gaston odpisał i zaproponował spotkanie w parku.

***

- Nic się nie zmieniłeś! - Wykrzyknął Gaston po czym objął go po przyjacielsku - będziesz tu na stałe?

- Nie wiem. - Odparł - To wszystko zalezy od mojego ojca i jego pracy.

- Czemu nie pisałeś wcześniej, że tutaj zamieszkasz?

- Nie miałem do tego głowy - Odparł ten .

- Pokaże ci miasto i świetny tor wrotkarski - Zaczął Gaston, a Matteo poczuł wdzięczność i ulgę. Może tutaj nie będzie tak źle? - Gdzie będziesz chodził do szkoły?

- Do Blake South Collage...

- Stary! Będziemy w jednej klasie! - Ucieszył się chłopak.

- To świetnie - Matteo również był zadowolony z takiego obrotu sprawy. - Dobra pokaż mi jakie cuda kryje to miasto. Przyda mi się jakaś wycieczka, bo ledwo co trafiłem do tego parku.

***

Środa, pierwszy dzień szkoły. Plan na dziś: Przetrwać dzień.

Balsano wziął głęboki wdech i juz miał wchodzić, kiedy usłyszał swoje imię. To Gaston, Matteo bardzo się ucieszył, bo to oznaczało, że ominie go zadawanie pytań typu: "Wiesz może gdzie jest klasa numer dwadzieścia?". Ten dzień może wcale nie będzie taki zły.

- Mamy ten sam plan? - Zapytał Gaston - Pokaż mi tą kartkę, porównam twój plan z moim - Chłopak przejrzał uważnie plan po czym uśmiechnął się szeroko - Mam identyczny! - Zawołał z zadowoleniem.

Ten dzień był coraz lepszy.

***

- W życiu mi jeszcze tak szybko i spokojnie nie minął pierwszy dzień szkoły - Powiedział z zadowoleniem Matteo.

- Mówiłem ci wczoraj, ze nie będzie tak źle - Odparł Gaston

- Hej Gaston - Obaj mężczyźni obrócili się na dźwięk damskiego głosu

- Hej Delfi - Odparł chłopak - Co u ciebie? Jak wakacje?

- Świetnie - Odparła i spojrzała z zaciekawieniem na chłopaka - Kto to jest?

- To Matteo, nowy uczeń - Balsano podał dziewczynie rękę - Znamy się z obozu wrotkarskiego

- Milo mi się poznać - Odparła dziewczyna po czym znów spojrzała na Gastona - Idziesz do Rollera?

- Tak, miałem zamiar zabrać tam Matteo...

- To świetnie - Odparła - Niestety dzisiaj się tam nie spotkamy.

- Dlaczego?

- Idę z Ambar i Jazmin na zakupy. Musimy kupić jeszcze parę książek do szkoły

- Dobrze, to do zobaczenia jutro

Delfi odeszła w przeciwnym kierunku.

- To twoja dziewczyna? - Zapytał z zaciekawieniem Matteo

Złapię cię, bo potrafię!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz