cześć 2

4 1 0
                                    

Byłam u Franciszka -wujka mojej mamy. Mieszka w białym zamczysku
Na wsi. Rodzice byli zadowoleni że ja i Londyn wyjechaliśmy na wakacje z miasta . Gdybyście nie wiedzieli Londyn to mój leniwy  wspaniały kochany angielski basset.
Kiedy przyjechaliśmy już do domu wujka Franciszka. Londyn chodził w koło i węszył. Szybko odkrył kuchnie z dobrym kucharzem  . Resztę lata iedział u jego stóp . A on od czasu do czasu  rzucał mu jakiś kąsek. W podzięce warszawa na inne osoby.
Lena - Slewa i ja trenowałyśmy w zamkowym parku . Ćwiczyłam to co upiorami agenyka musiała umieć. Między innymi jak szybkie bieganie
Zniknie bez śladu oraz zwinne poruszać się w ciemnościach. A w piwnicy uczyłam się wszystkiego o upiorach ,potworach i duchach.
Grozi nam niebezpieczeństwo.
Mamy na przykład
Franstenstaiaki ja w skrócie nazwałam to frankey trudno się wymawia dłuższą nazwę.
Są to istoty wyglądające jak przeciętny człowiek .
Ale brakuje im połączenia między sercem a mózgiem dlatego są tak bez duszę.
Albo wilkołaki  to zwykli ludzie. Ale podczas pełni księżyca zmieniają się  we włochate bestie.
Nauczyłam się każdego z nich cechy itp.
Samego wujka Franciszka upiornego prze permufanego pana agenta nr 9 nie widziałam przez całe lato.
- Maja zadanie w terenie mówiła starsza pani Lena. ...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 15, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Nel i franke Where stories live. Discover now