Chapter 1

19 1 0
                                    

Złapał się za kark, przekręcając głowę, tak aby ból ustąpił, a cichy świst skończył drażnić jego uszy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Złapał się za kark, przekręcając głowę, tak aby ból ustąpił, a cichy świst skończył drażnić jego uszy. Zmrużył oczy, czując nietypową aurę, zarezerwowaną tylko dla tego miejsca. Wysiadł z samochodu, trzaskając drzwiami, przez nieprzyjemne uczucie. Pojawiał się tu rzadko, od czasu gdy Starszy Strażnik Iluzji był pewny, że Namjoon jest w pełni zdolny kontrolować demony, które pojawiają się z nienacka, a znikają równie szybko. Lecz czasami niektórzy chcą wierzyć, że jest dobrze, choć prawda jest zupełnie ponad jego oczekiwania.

Namjoon wszedł chwiejnym krokiem do budynku, wciąż czując skutki nieprzyjemnego uczucia i świstu. Hoseok musiał mieć naprawdę poważny powód aby kazać mężczyźnie przybyć do jego prywatnej rezydencji na obrzeżach Kolorado. Choć ich relacje nie szły w parze, obydwoje mieli do siebie respekt, który zmuszał obu do wzajemnej tolerancji. Przynajmniej takie miał odczucia Namjoon, zaś Starszy Strażnik cieszył się, że mężczyzna przezwyciężył swój amok, w który wpadł. Uważał, że jest godny współpracy z nim oraz zaufania, które było przecież najważniejsze.

Przeszedł przez liczne korytarze, napotykając przy tym równie dużą ochronę Strażnika. Jego organizm wrócił do normy, więc Namjoon przyjął swoją znienawidzoną aczkolwiek konieczną pozycję, chłodnego sługi Hoseoka. Nie musiał pukać, gdyż drzwi same się otworzyły, a on ujrzał pomieszczenie pełne ciepłych kolorów, tak różne od jego obecnego domu. Chociaż czy można nazwać domem, ogromną rezydencję Strażnika Iluzji Yoongiego, która została przekształcona w główną siedzibę ich ośrodka.

Poczuł charakterystyczne mrowienie w palcach dłoni, dowodzące o potężnej mocy Starszego. Blondyn stał oparty o stół patrząc w stronę zachodzącego słońca. Również miał świadomość o energii Strażnika. Odwrócił się przodem do niego i zaczął rozmowę, w głównej mierze opartej na jego wypowiedzi. Rap Monster nigdy nie był zbyt towarzyski, a jego zdawkowe odpowiedzi zmieniały atmosferę na tyle, że była wręcz nieznośna. Zresztą nie bez powodu jest nazywany Monsterem.

Jednak Hoseok nie zrażał się tym, tylko wciąż starał się utrzymywać jakikolwiek kontakt z Strażnikiem.

Wytłumaczył Namjoonowi powód, dla którego zdecydował się spotkać. Starszy wierzył, że tak jak on przed laty pomógł mu, tak on okaże wsparcie nowemu chłopcu, który wciąż nie odkrył kim jest. Gdyby Rap Monster się zgodził, byłaby to jego pierwsza oficjalna praca jako mentora.

Mężczyzna mieszka z dwoma mentorami i ich podopiecznymi, co nie wpływa pozytywnie na jego nastawienie w tej sprawie. Strażnicy Iluzji Yioongi i Jin już od dawna zajmują się Młodszymi, którzy potrzebują zbyt dużej uwagi, aby Namjoon miał ochotę i chęci to robić. Jednocześni z nimi mieszka i wie, że bez nauki, mogliby wyrządzić niewyobrażalne szkody, których przecież nikt nie chce.

Zaskoczył Hoseoka, zgadzając się na tę propozycję. W końcu ludzi, którzy mają wizję i mogą przewidzieć przyszłość jest mało. A uwzględniając przy tym, że niektórzy mogą mieć inne dodatkowe moce, w pewnym sensie zachęciło go do działania.

- Ciągle mnie to nurtuje, dlaczego tak ci zależy na każdym nadnaturalnym? - mruknął do Starszego, gdy stał już w drzwiach.

- Patrząc na ciebie - spojrzał mu w oczy Rap Monstera, którego przeszedł dreszcz - myślę, że jest warto.

Podjechał pod klinikę psychiatryczną, lekko wątpiąc w to czy aby na pewno, chłopak był w tym miejscu. Każdy nadnaturalny ma zdolność wyczuwania innych istot , które nie należą do świata śmiertelników. W tej chwili nie rozpoznał, żadnej specyficznej energii, wręcz przeciwnie, czuł swego rodzaju spokój.

Wszedł do budynku, korzystając ze swej mocy. Stworzył w umyśle iluzję, tak aby nikt go nie dostrzegł. To był jego unikalny dar. Mógł wykreować dowolne miejsce, a żaden śmiertelnik nie zauważyłby różnicy, mało tego, zatraciłby się w tym wyimaginowanym i doskonałym świecie. Tylko czasem, pare chwil w raju zmienia całe życie w piekło.

Poszukiwany chłopak, spał gdy mężczyzna wszedł do jego pokoju powszechnie uważanego za klatkę. Kraty w oknach i minimalistyczny wystrój najlepiej odzwierciedlały ten stan rzeczy. Wylądował tu, ponieważ wścibska sąsiadka dostrzegła jak unosił się nad ziemią, co sam uważał za żart, gdyż nigdy więcej się to nie powtórzyło. Wiedział, że różni się od swoich rówieśników, ale nie w takim stopniu, aby zamykać go jak jakiegoś dziwaka. Ślepota, głuchota i ogólna dysfunkcja podeszłej kobiety doprowadziła do zniszczenia jego życia, które choć samotne, pełne było szczęśliwych chwil i wolności, którą mu odebrano.

Nie mógł zaprzeczyć, że w nocy, gdy klinika cichnie i można usłyszeć wiatr, ma koszmary. Tylko czy są to zwykłe "koszmary"? Fragmenty czyjegoś życia przeplatają się w jego snach, czasem melancholijnych, a niekiedy pełnych grozy. Nie potrafi tego odpędzić, a wszystko powtarza co kilka dni. Zawsze jego sny się różnią od siebie, dlatego nie może powiązać tego z niczym znanym. Nigdy też nie zobaczył osoby z jego koszmaru w życiu realnym. Ani w szpitalu, ani w domu, kiedy był jeszcze w miarę normalnym chłopakiem.

Namjoon nie wiedział, że trafił w tym momencie, kiedy Jungkook odsypiał pałną grozy noc. Wyniósł go z pomieszczenia i wsadził na tyły swojego samochodu. Usiadł za kierownicą i zaczął się wpatrywać w dwudziestolatka. Gdyby Hoseok nie powiedział mu, że jest nadnaturalny, nigdy nie spojrzałby na niego niż na zwykłego śmiertelnika. Nie czuł od niego żadnej energii, która w tak młodym wieku powinna bić od niego na metry. W pierwszej chwili pomyślał, że to nieporozumienie lub żart Starszego, ale on, choć wesoła i zabawna dusza, nie odważyłaby się czegoś takiego próbować na Namjoonie.

Zabrał go do siedziby, zauważając że nikogo w środku nie ma. Ani dwóch mentorów, ani dwóch podopiecznych.

Wzruszył ramionami i rzucił niedbale Jungkooka na łóżko w jego nowym pokoju. Od teraz w domu Yoongi'ego będzie mieszkać sześć osób, na co zapewne nikt nie zwróci uwagi, gdyż każdy Strażnik i Młodszy mają wydzielone specjalne piętro, tak aby zapobiec ewentualnym naładowaniom energii, które niekontrolowane są bardzo niebezpieczne. A Denver nie potrzebuje kolejnej powtórki z przeszłości.

(a/n) mam nadzieję, że spodoba wam się ten rodzaj fanfiction i będziecie czytać kolejne części

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 02, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

IllusionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz