Rozdział 1

29 2 2
                                    

Siedziałam pod drzewem i rozmyślałam przez 5 minut. Nagle zobaczyłam Alicje i sie przebudziłam.
-A ty co tu tak siedzisz i gapisz się w drzewo!?-krzykneła. Wstałam i poszłam do stajni, chociaż nie interesuje się końmi, ale pomagam im. Alicja jeździ konno i ma kilka medali, zawsze mnie wykorzystuje...
                     ***
Byłam w domu i jadłam kolacje czyli pasztecik z mikrofali, oczywiście Alicja ma kolacje jak z reustauracji francuskiej, ale mi to raczej nie smakuje. Nagle wyszła z kuchni i wruciła z telefonem i opadniędą szczeną do ziemi, wiedziałam już o co chodzi. Pewnie chce coś nowego i tak to była prawda, pokazała mi nowy kask ze sklepu ,,BERENCJA" , przyznam że był piękny.
-Cześć mama - powiedziałam, bo wreszcie wruciła z pracy.
-Hej mama, kupisz mi nowy kask?- spytała Alicja robiąc maślane oczy, tak jak zawsze kiedy coś chce.



Warto SpróbowaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz