*✲゚*。 11 ~

4K 490 531
                                    

    Błyszczące oczy Hoseoka wpatrywały się intensywnie w Yoongiego, przewiercając go na wskroś i sprawiając, że nawet najmniejsze włoski na jego karku zaczęły się jeżyć. Gorący oddech wydostający się spomiędzy nieco rozchylonych warg blondyna owiał twarz Mina, przyprawiając jego ciało o miły dreszcz podekscytowania, a Hoseok uśmiechnął się zadziornie, widząc reakcję starszego na swoją bliskość, i przysunął się jeszcze bliżej, przekrzywiając nieznacznie głowę. Serce Yoongiego zaczęło bić w jego piersi zdecydowanie za szybko i zbyt chaotycznie.

    Brunet oblizał usta i z trudem przełknął ślinę, usiłując odsunąć się nieco do tyłu, lecz chłodna ściana za jego plecami skutecznie mu to uniemożliwiła. Yoongi czuł się przytłoczony, ale jednocześnie bardzo mu się to podobało i nie mógł poradzić nic na to dziwne uczucie, które ścisnęło jego żołądkiem ze szczęścia.

    Ciepła dłoń Hoseoka znalazła się na rozgrzanym policzku Yoongiego kilka sekund po tym, jak spomiędzy warg bruneta wyrwało się nieco drżące westchnięcie.

    — Yoonie — mruknął cicho Jung, spoglądając spod jasnej grzywki w oczy Yoongiego, po czym ostatecznie pozbył się dzielącej ich wargi odległości, mocno splatając ze sobą palce ich wolnych dłoni, a Min prędko zamknął oczy.

    Otworzył je ponownie dopiero wtedy, gdy poczuł, jak coś delikatnie łaskocze jego policzek i wtedy też prędko pożałował swojej decyzji. Jasne promienie słońca od razu go oślepiły, przez co zmarszczył nos, mrużąc oczy, a do jego uszu dotarł rozbawiony chichot, którego źródło znajdowało się bardzo blisko.

    — Już myślałem, że nigdy się nie obudzisz, hyung — oznajmił wesoło Hoseok, przejeżdżając niewielkim źdźbłem trawy po zmarszczonym nosie Yoongiego i skupiając tym na sobie uwagę starszego.

    I dopiero wtedy Min zdał sobie sprawę z tego, że leżał na trawie niedaleko jeziora, a pocałunek z blondynem był jedynie wytworem jego wyobraźni, za który miał ochotę zdzielić się po głowie.

    — Chyba za długo byłeś na słońcu, hyung — powiedział nagle z przejęciem Hoseok, spoglądając na Yoongiego z troską wymalowaną na twarzy, i przyłożył wierzch swojej chłodnej dłoni do rozpalonego policzka bruneta. — Jesteś cały czerwony — oznajmił, po czym skrzyżował spojrzenie ze starszym, na co Yoongi momentalnie odwrócił głowę, siadając.

    Czuł, jak pali go niemal cała twarz, ale wiedział też, że nie była to wina słońca, nie mógł jednak wytłumaczyć tego Hoseokowi, bo to byłoby co najmniej niezręczne. Bo jak miał niby powiedzieć blondynowi, że jego obfity rumieniec jest winą bardzo realnego snu, w którym to Hoseok całował go siedząc na swoim łóżku w błękitnym pokoju na poddaszu? Yoongi naprawdę wolał zachować to dla siebie.

    — Może faktycznie trochę przesadziłem — mruknął Yoongi w odpowiedzi, z całych sił unikając oczu Hoseoka; nie był pewien, czy poradzi sobie z patrzeniem w nie, kiedy wspomnienie jego snu było w nim tak żywe. — Co tu robisz? — zapytał po chwili, bawiąc się palcami swoich dłoni.

    Hoseok rozłożył się wygodniej na trawie, podpierając podbródek na skrzyżowanych ramionach, i posłał Yoongiemu promienny uśmiech, obracając w palcach źdźbło trawy.

    — Chyba cię szukałem — powiedział cicho, po czym nagle poderwał się z ziemi i, wytrzepując jasne spodenki z kurzu, zapytał: — Masz ochotę zjeść lody? Ja stawiam — oznajmił z uśmiechem, wyciągając zapraszająco dłoń w stronę Yoongiego.

    Brunet popatrzył przez chwilę na zgrabne palce Hoseoka, udając, że zastanawia się nad jego propozycją, po czym niepewnie chwycił wyciągniętą rękę blondyna i podniósł się z ziemi z jego pomocą. I jedyną rzeczą, o której Yoongi myślał przez całą drogę przez las, było to, że Hoseok ani na moment nie puścił jego dłoni, a gdy pod samym sklepem wpadli na Namjoona wraz z Minjae (oraz zadowolonym Monem), jedynie mocniej ścisnął ją w swojej, uśmiechając się do swoich przyjaciół.

you & me ◈ yoonseok ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz