Hej, mam na imię Rose a to moja historia..
***
POV ROSE
Wczoraj miałam urodziny, skończyłam 17 lat, za rok będę pełnoletnia a ja nadal nie wiem co chce robić konkretnie w życiu.
Czas płynie bardzo szybko wydaje mi się że jeszcze wczoraj miałam 12 lat a dziś już 17..
Jutro muszę iść do szkoły więc postanowiłam się spakować i pójść już spać, nadal jestem zmęczona urodzinami . Gdy wszystko zrobilam w koncu sie położyłam.
Rano -Słyszę ten okropny dźwięk budzika i mam ochotę wywalić go jak najdalej, przez okno. Po przeciąganiu się na łóżku i wieloma próbami wstania z niego w końcu mi się udalo, szybko się ogarnelam zjadlam śniadanie i wyszlam z domu.Do szkoły nie mam daleko, niecałe 3 kilometry. Docieram do szkoły, siadam w ławce i czekam na dzwonek. Nie mam przyjaciół jak już to znajomych i kolegów/koleżanki. Siedzę i patrze w okno, gdy do moich uszu dociera dźwięk dzwonka ..Lekcje mijają szybko nie miałam ich dziś na szczęście dużo. Wracając do domu zachodze jeszcze do sklepu i kupuje składniki do ciasta które miałam zrobić dzis z mamą.
Po zrobionych zakupach wychodzę ze sklepu i zmierzam do domu, kiedy nagle czuje mocne uderzenie w plecy.. Upadam na chodnik i tracę przytomność.Budzę się, do moich oczu dociera blask światła i po chwili widze pomieszczenie w którym nigdy jeszcze nie bylam. Leżę na jakimś materacu i patrze ze nagle otwierają się drzwi, staje w nich jakiś nieznany mi mężczyzna. Pochodzi do mnie i mnie podnosi z ziemi.
-Jak się spało?-pyta- chodź przebierzesz się bo za chwilę licytacja- mówi ciągnąc mnie za rękę.
Od razu mu ją wyrywam i zaczynam na niego krzyczeć.
-Puść mnie!Kim jesteś?Gdzie ja wogle jestem!?Porwano mnie, to jest jakiś żart?Jaka znowu licytacja!?
-Zamknij się bo będziesz mieć problemy-warknął- Posłuchaj, zaraz zacznie się licytacja więc musisz się przebrać. Byc może na Tobie zarobimy jeśli ktoś Cie kupi, jesteś ładna i młoda pewnie jesteś też dziewicą?
-Co to za pytanie?-oburzylam się- nie myśl że ci na to odpowiem..
-Normalne, jeśli jesteś to więcej zarobimy .. -odpowiedział
Do oczu zaczęły napływać mi łzy,
-Dlaczego mi to robicie?Nie chce być sprzedana, chce do domu - głos mi się łamał- boję się, nic nie zrobilam proszę puśccie mnie wolno błagam- zaczelam łkać.
Mężczyzna popatrzył na mnie zmartwiony -Niestety nie mogę ci pomóc, jak bym to zrobił to oboje byśmy zginęli, a tego nie chcę. Dobrze chodź już!Wszystko będzie dobrze nie martw się - próbował się uśmiechnąć i pociagnal mnie do przebieralni.
Na krześle leżały ubrania przygotowane dla mnie, przebralam się i ze smutkiem popatrzyłam w lustro.Do pokoju wszedł ten sam mężczyzna, złapał mnie za ramię i szybkim krokiem zaczął prowadzić w stronę sceny.
-Teraz słuchaj mnie uważnie. Kiedy zostaniesz zakupiona masz się uśmiechać nie mozesz byc smutna bo tu zostaniesz a tego nie chcesz. Pojedziesz z nim do jego domu i masz się dobrze zachowywac bo inaczej będzie słabo z Tobą.. -mówił pospiesznie- Na scenie stój wyprostowana i patrz przed siebie, nie płacz bo nikt cię nie będzie chciał.
Rozumiesz? - pokiwalam głową na znak że zrozumiałam.
Zamknelam oczy, wzięłam głęboki oddech i weszłam na scenę. Nie wiedziałam czy ktoś się na mnie patrzy czy nie? Były tam tylko czarne szyby, przez które nic nie było widać. Weszłam na podwyższenie, spuściłam głowę i patrzyłam w ziemię.POV JUSTIN
Siedziałem w fotelu i czekałem na rozpoczęcie licytacji, nie miałem ochoty na jakieś dziwki które by leciały tylko na moją kase i kutasa. Chcialem dziś kupić albo wartościowa kobietę albo nic.
-Pierwsza dziewczyna do licytacji jest 17-letnia Rose. Jest nieśmiała i piękna, a co najlepsze jest jeszcze dziewicą, więc można ją wszystkiego nauczyć..
Dobrze może zaczniemy od 300.000 $
Spojrzałem na nią miała spuszczoną głowę i nie mogłem dostrzec jej twarzy . Wcisnalem przycisk-
500.000
750.000
1.000.000
Wtedy Rose podniosła głowę i mogłem ją zobaczyć, była piękna musiałem ją mieć.. Ponownie wcisnalem przycisk.
1.250.000
1.300.000
Licytowalem na zmianę z jakimś gościem, ale postanowiłem to wygrać choćbym miał na nią wydać 5 mln. Wciskalem dalej..
1.500.000
1.600.000
1.800.000
1.900.000
W tej chwili się zawachalem, czas mijał 5..4...3...2... Wcisnalem .
2.000.000
Czekałem chwilę i odliczalem 3...2...1...
-Sprzedana-powiedział licytator.
Uśmiechnąlem się i ruszyłem w stronę mojej księżniczki. Była tak śliczna i niewinna. Zbliżyłem się do sceny a ona momentalnie się cofnela do tyłu.POV ROSE
Zobaczyłam że zmierza w moja stronę, był bardzo, bardzo przystojny ale ja nadal się bałam! Kiedy podszedł z uśmiechem do sceny ja się cofnelam.Zdziwił się i popatrzył się na mnie z uwagą, po chwili mówiąc
-Kochanie nie bój się mnie, nie zrobię Ci krzywdy obiecuje- uśmiechnął się do mnie- Mówię serio skarbie, spokojnie podejdź do mnie, widzę że jesteś zmęczona pojedziemy do domu i szybko położysz się spać. Zaufaj mi.
Popatrzyłam na niego z nie pewnością i zaczęłam do niego powoli podchodzić. Podał mi rękę i ją pocalowal, a ja zeszlam ze sceny. Trzymając mnie mocno ruszył ze mną w stronę samochodu, otworzył mi drzwi i zapial mnie pasami po czym obszedł samochód i usiadł przy kierownicy. Patrzyłam na przestrzeń przede mną i myslalam gdzie mogę się znajdować.
-To co jedziemy do domku?-odezwał się mężczyzna.
-Jak chce do swojego domu, tam gdzie jest moja mama, tata i brat.-warknelam. Złapał mnie za nadgarstek i skierował moją głowę w jego stronę.
-Nie warcz ani nie krzycz na mnie, bo może się to źle skończyć dla ciebie.-powiedział- nie mogę cię odwiesc do domu, zapłaciłem za Ciebie 2.000.000$ rozumiesz?Za byle co bym tyle na Ciebie nie wydał, jesteś tak piękna i delikatna że nie mógłbym przegrać i nie wydać na ciebie tylu pieniędzy.
Zaczęłam płakać, co ja teraz zrobie?Chciałam iść na studia, znalesc pracę,założyć rodzinę i żyć szczęśliwie. A teraz zostałam porwana i potraktowana jak jakas rzecz.. Zostałam kupiona przez jakiegoś mężczyznę, jest naprawdę przystojny ale co mi po tym jak zostałam przez niego tylko kupiona na jego potrzeby!?
-Nie płacz kochanie, nic Ci nie zrobię obiecuję Ci ze będziesz najszczesliwsza kobietą na świecie. -popatrzył mi w oczy- zaufaj mi, byc może po jakimś czasie spotkasz się z rodziną ale będziesz mieszkać u mnie dobrze?
Mimowolnie się uśmiechnęłam, wiedziałam że jest chociaż małą szansa do uciekniecia od niego.
Przytulil mnie i odpalił samochód..POV JUSTIN
Jechaliśmy w ciszy, po chwili jazdy Rose usnęła, była tak słodka jak spała. Podjechalem pod dom, wysiadłem z samochodu i obszedłem samochód dookoła. Wziąłem na ręce śpiącą jeszcze dziewczyne, otworzyłem drzwi od domu i zacząłem wchodzić po schodach na górę. Położyłem ją na moim łóżku, zdjalem ubrania i zostałem w samych bokserkach. Położyłem się koło niej, przykrylem nas kołdrą i pocalowalem ją w czółko....