Nightmare x Cross

287 15 0
                                    


Perspektywa Cross'a 

Obudziłem się w ciemnym i zimnym pomieszczeniu. Byłem trochę przerażony, bo nie pamiętam co się stało wczoraj w nocy, a na dodatek byłem nagi. Po jakimś czasie do pokoju wszedł Nightmare, zapalił światło i powiedział 

-Jak się spało kochanie?- zaśmiał się pod nosem.

-Eeee?- nie wiedziałem co powiedzieć, ale... czy on powiedział do mnie kochanie? 

- Jak ci się podobał wczorajszy wieczór? - zapytał Nightmare.

-Co? Co się stało wczoraj ja nic nie pamiętam. - powiedziałem.

-To ja ci może pomogę przypomnieć. - powiedział Nightmare. 

-Co? Nie! Zostaw mnie! - krzyknąłem.

Perspektywa Nightmare'a 

Podszedłem do Cross'a i przygniotłem go do łóżka. Całowałem go po szyi, a potem po całym ciele. 

-P-przestań... zo-zostaw mnie, co robisz?! - krzyknął Cross. 

- Przypominam ci wczorajszy wieczór.~ - powiedziałem.

- Nie, zostaw mnie! - krzyknął na mnie i próbował się wyrwać.

- Już za późno... -  zdjąłem z siebie bokserki i bez żadnego uprzedzenia wszedłem w Cross'a. A ten jęknął z bólu. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej i poruszałem się szybciej. Po chwili zacząłem poruszać się w nieludzkim tempie. Czułem, że po jękach Cross'a zaraz dojdzie... no i doszedł. Towarzyszyło nam boskie uczucie. Zmęczony opadłem na Cross'a i zasnąłem obok niego mówiąc 

-Dobranoc...


One shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz