Początek

38 3 1
                                    

-Noami,wstawaj!-usłyszałam głos mojej rodzicielki.Dzisiaj jest ten dzień w którym wreszcie się mnie pozbędą.Tłumaczą to niby tym, że sobie ze mną nie radzą i niby to ja jestem problemem.Gówno prawda! chcą po prostu mieć święty spokój. Nie powiem nigdy mi nic nie brakowało jeśli chodzi o rzeczy materialne, ale za to nigdy nie było ich w domu. Matka pracuję jako prawniczka w dużej firmie a ojciec jest dyrektorem banku.Kasy mam dosyć sporo, ale co z tego jak tegoroczne święta musiałam spędzić sama przed telewizorem oglądając "Kevina samego w domu". Dobra nie będę roztrząsać tego co było .Nie chciało mi się już nawet spać z tego rozmyślania. Dlatego postanowiłam już wstać. Moją poranną rutynę zawsze zaczynam od pójścia do łazienki i umycia moich zębów.Potem dopiero makijaż i inne duperele, Jestem dziewczyną, która nie preferuje tone tapety, ani ubierania się w stylu dziwki spod latarni.(A uwierzcie mi takich nie brakuje).Po porannej rutynie od razu zeszłam na dół na śniadanie.

-Dzień dobry to już nie łaska?!-zapytała ojciec

-Dla kogo dobry ten dobry-odpowiedziałam 

-Jak ty się do ojca zwracasz ?-zapytała matka 

-Tak.. tak.Jak masz zamiar prawić mi kazania to się streszczaj bo muszę jeszcze iść na górę-odpowiedziałam 

-No nie ja już dłużej nie wytrzymam z tą dziewczyną. John zrób coś-powiedziała matka

-Spoko..nie musisz nic robić, przecież chyba po to jadę do Logana żebyście mieli święty spokój.A z resztą nie ważne-skończyłam mówić i od razu poszłam na górę do mojego pokoju zobaczyć czy mam wszystko.

Od Eli 🌵❤(moja najlepsza przyjaciółka)

-Jak się trzymasz mordko?

Do Eli 🍌🌵❤

-A jak mam się trzymać? Chujowo, nie wiem jak ja tam tyle wytrzymam

Od Eli <3 🌵❤

-Pamiętaj zawsze jestem przy tobie dzwoń o każdej porze dnia i nocy

Do Eli 🍌🌵❤

-Dziękuje jesteś najlepsza 

Elizabeth (Eli) jest jedyną osobą, która rozumie mnie w 100 %. I jako jedyna wie co się stało 2 lata temu i dlaczego się tak bardzo zmieniłam.Poznałam ją jak byłam raz na komisariacie, ona była tam w sprawie swojego brata, który po pijaku potrącił kogoś na pasach. Zaczęłyśmy w tedy rozmawiać później wymieniłyśmy się numerami i tak jakoś wyszło.Teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej.

***

Jestem już po domem Logana podróż nie minęła długo. Najgorsze było wysłuchiwanie nakazów i zakazów od rodziców.Nie rób tego... Pamiętaj o tym... Nie zapominaj tego... Boże! Przecież ja nie mam 5 lat żeby nie wiedzieć takich rzeczy.

-Naomi?!-z rozmyślań wyrwał mnie głos mojej matki

-Co jeszcze?-zapytałam poirytowana 

-Słuchaj się Logana, nie zapominaj , że masz dopiero 17 lat..-nie skończyła mówić ponieważ jej przerwałam 

-Nie zajdź w ciąże, nie zrób tego z randmowym typem, nie bierz narkotyków bla bla bla. Coś jeszcze?- zapytałam

-Nie to wszystko-odpowiedział ojciec 

-To żegnajcie, życzę wam żeby się wam dobrze beze mnie żyło.Bo chyba o to tak naprawdę chodzi.

***

Rodzice przed chwilą pojechali a ja stoję jak głupia przed drzwiami Logana,Nie wiem czy to był dobry pomysł żeby do niego przyjechać.Nic do niego nie mam, ale długo się nie wiedzieliśmy.On zapamiętał mnie jaką grzeczną i poukładaną siostrzyczkę, a teraz? Jestem totalnym przeciwieństwem.

NO TO CO NOAMI ZACZYNASZ NOWE ŻYCIE!

One Last TimeWhere stories live. Discover now