Nie całe 20 minut później byliśmy pod szpitalem.Ja jak oparzona wybiegłam z samochodu Dylana i od razu pobiegłam na recepcje.
-Przepraszam gdzie mogę znaleźć Logana Walkera?-zapytałam pielęgniarki
-Przepraszam informacji mogę udzielać tylko osobom z rodziny-powiedziała
-Jestem jego siostrą Noemi Walker-odpowiedziałam
-W takim razie twój brat jest aktualnie na operacji.Kula przebiła większość narządów
-CO?! Jaka kula?-powiedziałam tak żeby mnie nie usłyszała
-A gdzie jest sala operacyjna?-zapytałam
-Tym korytarzem prosto i na prawo-odpowiedziała
-Dziękuje
Od razu bez zastanowienia zaczęłam biec w tym kierunku....Jaka kula do cholery?Już byłam na miejscu kiedy zobaczyłam Luke,Maxa, Connora i tą zakłamaną świnię po prosto puściły mi nerwy.Podbiegłam do Josha zaczęłam bić pięściami w jego klatkę piersiową i krzyczeć.
-Jak mogłeś mi to znowu zrobić? Czemu nie możesz zostawić mnie w spokoju? Wiesz jak ja cierpiałam prze te 2 lata?Alice nie żyje przez ciebie! Nienawidzę cię!!
Nagle poczułam, że ktoś próbuje mnie od niego odciągnąć.To był Dylan, w pewnym momencie po prostu nie wytrzymałam i uległam.Dylan obrócił mnie tak, że teraz byłam w jego ramionach.
*****3 godziny później*****
Nagle drzwi sali operacyjnej, otworzyły się, a z nich wyszedł z niech lekarz pytając
-Jest ktoś z rodziny pacjenta?
-Tak jestem jego siostrą-odpowiedziałam niecierpliwie
-Z pani bratem wszystko w porządku, ale prze długi czas będzie musiał zostać w szpitalu
Nic nie odpowiedziałam ponieważ pielęgniarki właśnie wyjeżdżały z Loganem z sali.Od razu do niego podbiegłam mówiąc"Że jestem przy nim".
Około godziny 22:45 chłopaki zaczęli się zbierać do domu jednak nie pozwoliłam im na to.-Jutro do ciebie przyjadę braciszku-powiedziawszy pocałowałam go w policzek
-A wy jedziecie do mnie do domu i w dupie mam wasze "Ale" czy inne wymówki. Jak was nie będzie to pożałujecie.I mówię śmiertelnie poważnie.Dylan jadę z tobą-powiedziałam
***
Już wszyscy siedzieliśmy u mnie w salonie.Oj współczuje im!
-Do kurwy nędzy co tam się wydarzyło?Gdzie wy w ogóle byliście?
-Naomi....My...Nie możemy ci powiedzieć-odezwał się Max
-Chyba sobie ze mnie żartujesz?! Mój brat leży teraz w szpitalu z jakąś pierdoloną kulą...A wy łaskawie nie możecie mi powiedzieć.
-To nie jest takie proste-powiedział Connor
-Pamiętasz Alana?-zapytał Josh
-Josh zamknij się-warknął Max
-Nie da się go zapomnieć-odpowiedziałam
-Ta sama za zasada, te same warunki co kiedyś-powiedział Josh
-Czekaj co ? Z kąt ty znasz Alana?-zapytał Dylan
-Naprawdę jesteście aż tak głupi i pracujecie razem z nim?-zapytałam zdenerwowana
-Odezwała się ta mądra-powiedział Josh
-Spierdalaj dobra! Chyba, że mam ci przypomnieć parę spraw co ?-podeszłam do niego bliżej
-Spróbuj tylko-powiedział
-Dobra mam dość. Ja idę na górę możecie zostać jak chcecie tylko nie roznieście mi domu.
To jest jeden z gorszych dni w moim życiu.Kiedy weszłam do pokoju w szafie poszukałam mojej ukochanej piżamki i poszłam do swojej łazienki.Po 30 minutach byłam już gotowa do pójścia spać.Ale musiałam wykonać jeden telefon ponieważ nie dało by mi to spokoju.
1 sygnał
2 sygnał
3 sygnał
-No proszę nie myślałem, że jeszcze kiedyś usłyszę twój śliczny głosik-powiedział
-Alan na prawdę daruj sobie.Musimy się jutro spotkać-powiedziałam od niechcenia
-Wow! Nie no to muszę się jakoś wyszykować.To będzie zaszczyt gościć "NIEZNISZCZALNOlĄ"
-Jeszcze raz tak do mnie powiesz to naprawdę tego pożałujesz-warknęłam
-Adres nowej bazy masz już wysłany.Do jutra mała-rozłączył się
YOU ARE READING
One Last Time
Teen FictionProlog Naomi dziewczyna z dosyć trudnym charakterze.Ma dopiero 17 lat a miała już 3 sprawy sądowe. Z powodu iż rodzice nie radzą sobie już z nią postanawiają zawieźć do jej brata (Logana), który mieszka w Londynie.Logan ma aktualnie 20 lat, w wieku...